Wielka tragedia. Nie żyje Mikołaj Müller
Tragiczna wiadomość obiegła media. Nie żyje Mikołaj Müller, wybitny i ceniony aktor. O jego śmierci poinformował między innymi portal e-teatr.pl, który przekazał również, że artysta zmagał się z poważną chorobą. Müller odszedł 19 marca w Karczewie, jednak dopiero teraz wiadomość o jego śmierci dotarła do mediów.
Nie żyje Mikołaj Müller
Do mediów dotarła wiadomość o śmierci wybitnego aktora i śpiewaka Mikołaja Müllera. Jak wynika z informacji przekazanych przed portal e-teatr.pl, artysta zmagał się z poważną chorobą, jednak nie uściślono, o jakie schorzenie chodzi. Mężczyzna przeżył 77 lat.
Aktor zyskał sławę dzięki takim produkcjom, jak "Naznaczony", "Trzy po trzy - Numery z kwatery", czy "Rezerwat". Mogliśmy go podziwiać również w "Na dobre i na złe", gdzie wcielał się w postać Edwarda Koczaja, czy w produkcji "Świat według Kiepskich".
Na Facebooku pojawiła się informacja, że pogrzeb artysty miał miejsce wczoraj, tj. 31 marca w środę. Mikołaj Müller miał spocząć na karczewskim cmentarzu.
-Kondukt nie był zbyt liczny, ale myślę, że miły sercu Mikołaja w pełni oddawał to czemu poświęcał się z pasją - w ostatniej drodze towarzyszyli swojemu Mistrzowi jego niegdyś uczniowie, byli członkowie Zespołu Gębule - czytamy w facebookowym poście opublikowanym przed Leszka Kasprzaka.
Kim był Mikołaj Müller?
Mikołaj Müller był polskim śpiewakiem, aktorem filmowym i teatralnym. Urodził się 22 lipca 1922 roku w Zwickau - miejscowości usytuowanej we wschodniej części Niemiec. Karierę aktorską rozpoczął już w młodym wieku. Jednym z pierwszych teatrów, w których miał okazję występować, był Teatr Lalki i Aktora „Marcinek” w Poznaniu. Młody Müller grywał również w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie, a także w Teatrze Polskim w Szczecinie.
Mikołaj Müller współpracował również Filharmonią Szczecińską, gdzie w latach 1968–1982 pełnił rolę konferansjera. Był niezwykle utalentowanym artystą, dlatego też bardzo szybko dostrzeżono w nim wyjątkowość i dar do grania. Mikołaj Müller większość swojego życia spędził na deskach teatru, jednak mogliśmy go podziwiać również w telewizji.
Miał okazję wystąpić w kultowej produkcji "Świat według Kiepskich" - właśnie tam wcielał się w rolę majora Ryby w odcinku zatytułowanym "Sylwester narodów". Jego zadaniem we wspomnianym odcinku, było sprawowanie opieki nad pirotechniką. To właśnie on miał wystrzelić ładunki w momencie, kiedy wybiła północ.
Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego.
Zobacz zdjęcie:
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
-
Filip Chajzer żegna się z „Dzień Dobry TVN"? Poinformował, że rusza w rejs
-
Koniec ,,Ojca Mateusza''? Władze Sandomierza zdradziły nam całą prawdę
-
Dagmara Kaźmierska pochwaliła się niezwykłym osiągnięciem syna „Miałam nie mówić, ale musiałam"
Źródło: e-teatr.pl