"Wy nie wiecie nic". Tomasz Kammel po zwolnieniu z TVP ujawnia prawdę o "The Voice Kids". To dzieje się za kulisami
Tomasz Kammel przez ostatnie kilkanaście lat był czołową twarzą “Pytania na Śniadanie”. Wielkim zdziwieniem była, więc informacja o jego zwolnieniu. Dziennikarz opublikował ostatnio obszerny wpis o tym co się stało. Teraz natomiast wyjawił szczerą prawdę o “The Voice Kids”.
Wielkie zmiany w "Pytaniu na Śniadanie"
W obecnej chwili zachodzą istotne zmiany w telewizji po niedawnych wyborach parlamentarnych. Nowa władza skoncentrowała się na gruntownej transformacji porannego programu w TVP. Ostatnio "Pytanie na Śniadanie" doświadczyło licznych zwolnień, co wywołało oburzenie widzów.
Okazało się, że wszyscy dotychczasowi prowadzący zostali zwolnieni. TVP zdecydowało się zakończyć współpracę z Kasią Cichopek i Maciejem Kurzajewskim, Tomaszem Wolnym i Idą Nowakowską, Robertem Koszuckim i Małgorzatą Opczowską, Tomaszem Kammelem i Izabellą Krzan, a także Małgorzatą Tomaszewską i Olkiem Sikorą.
W roli prowadzących "Pytanie na Śniadanie" pojawiły się już nowe pary. Wśród nich można wymienić Roberta Stockingera i Joannę Górską, a także Katarzynę Dowbor i Filipa Antonowicza. Najświeższy debiut w tym formacie mieli natomiast Beata Tadla i Tomasz Tylicki.
Tomasz Kammel o zwolnieniu z "PnŚ"
Przez długi czas widzowie zastanawiali się co się dzieje z Tomaszem Kammelem w “Pytaniu na Śniadanie”. Dziennikarz zniknął bez żadnego uprzedzenia, a jego miejsce na kanapie prowadzącym obok Izabelli Krzan zajął Robert Koszucki.
Niedługo potem na jaw wyszło, że pracę stracili wszyscy gospodarze śniadaniówki. W tamtym momencie Kammel nie wydał swojego oficjalnego stanowiska w tym temacie. Wczoraj jednak podzielił się na swoich social mediach z internautami obszernym wpisem na ten temat.
Dzisiaj Dzień Pozytywnego Myślenia, czyli dzień mojej życiowej filozofii. Oto z czym do Was przychodzę z tej okazji! Prasa kolorowa i internet pełne są informacji o spektakularnych zwolnieniach postaci znanych z ekranu. Słowa „zwolniony”, „wyrzucony”odmieniane są przez wszystkie przypadki. Oni piszą, Wy czytacie. Ciągle to samo, ale podawane w nowym kontekście. Po to żeby klikać i klikać, bo przecież wiadomo - utrata pracy to według badań jedno z najbardziej stresujących doświadczeń - zaczął.
Tomasz Kammel zwrócił uwagę na kilka ważnych szczegółów.
Ale zatrzymajmy się na chwilę. Mam do Was pytanie. Czy gdy czytacie o znanych osobach zwalnianych z pracy, przychodzi Wam do głowy pytanie „A co ja bym zrobił/zrobiła, gdyby to mnie zwolnili?” I jeszcze jedno. Czy pojawia się w tym niepokój? Autorom tych publikacji chodzi właśnie o to byście się bali, bo wtedy chętniej znowu coś takiego przeczytacie. Tak działa przewrotna ludzka natura.
Ulubieniec widzów TVP przestrzegł swoich odbiorców przed wszechogarniającym strachem, który powodują złe wiadomości.
Problem w tym, że ten strach kawałek po kawałku odkłada się w Waszych ciałach i może kiedyś osłabić zdrowie. Stres, lęk, nadmiar dopaminy to cisi zabójcy. Jeśli czytacie (choćby o mnie) informacje, które wywołują w Was lęk i pytanie: „A co ja bym zrobiła / zrobił gdyby mnie to spotkało?” pamiętajcie, najprawdopodobniej jesteście bezlitośnie manipulowani i wykorzystywani dla klikalności… Prawda w takich publikacjach zazwyczaj nie ma znaczenia. Chodzi tylko o wywołanie napięcia i lęku – kontynuował.
Wyznał też, że owej kwestii poświęca bardzo dużo uwagi. Przestrzegł też internautów, aby selekcjonowali treści, jakie widzą, eliminując te, które nie są dla nich sprzyjające.
Od pewnego czasu prowadzę na ten temat wykłady, również dla dzieci i młodzieży, często zdewastowanych psychicznie niszczącą siłą internetu. Myślę, że w tym co opowiadam jestem całkiem wiarygodny, bo z jednej strony od 27 lat prowadzę dla Was największe telewizyjne programy, a z drugiej strony, regularnie co jakiś czas różne publikatory ogłaszają mój koniec i upadek, zazwyczaj z groteskowych, niemądrych powodów. To są wszystko złe, nacechowane negatywnie informacje, które szkodzą przede wszystkim Wam. Moim zdaniem, szczególnie w Dniu Pozytywnego Myślenia warto o tym pamiętać. Nie dawajcie się manipulować. Jeśli czytacie o znanej osobie i odczuwacie strach o siebie, to dowód że to co czytacie Wam szkodzi – zakończył.
W jednym z wpisów wyjawił także, że nie znika jeszcze TVP, a także przekazał kilka słów na temat “The Voice Kids”.
Tomasz Kammel zdradza kulisy "The Voice Kids"
Tomasz Kammel jest również prowadzącym “The Voice Kids”. W tym formacie utalentowane dzieci i nastolatkowie prezentują przed jury swoje umiejętności wokalne. Były prowadzący “PnŚ” wspiera rodziny uczestników zza kulis, przeżywając razem z nimi emocje podczas występów. Kammel opublikował ostatnio wpis w mediach społecznościowych, w którym opisał, co towarzyszy mu podczas show.
Ja wiem wszystko, noooo prawie wszystko. Wy natomiast nie wiecie nic. I szczerze Wam tej niewiedzy zazdroszczę. To co zobaczyliśmy, usłyszeliśmy i przeżyliśmy podczas przesłuchań w ciemno do najnowszej edycji Voice Kids mogę opisać śmiało jako SZCZĘKOOPADAJĄCE wrażenie. Nie wiem skąd te dzieci się biorą, nie wiem kto je uczy śpiewać, ale wiem, że to prawdziwi profesjonaliści, którzy ani na chwilę nie stracili dziecięcego uroku – pisał Kammel.
Stwierdził, że według niego program ma bardzo wysoki poziom. Zapewnił, że widzowie podczas nowej edycji nie będą mogli oderwać oczu i uszu od tych utalentowanych uczestników
Poziom tego programu jest tak wysoki, że na nic nie trzeba tam przymykać oka. Co byłoby zresztą trudne, bo oczy będziecie mieli często bardzo szeroko otwarte ze zdziwienia i zachwytu. Trwają przygotowania do emisji pierwszego odcinka. Ja w dziupli lektorskiej nagrywam komentarze, a cała ekipa zaciera ręce i czeka, żeby pokazać Wam te nasze śpiewające skarby. Jeszcze tylko trzy tygodnie i kilka dni. Będziecie oglądać? – pytał.
Nie możecie się doczekać nowej edycji “The Voice Kids”?