Wygadała się tuż przed finałem "Sanatorium". Co zdradziła?

"Sanatorium miłości" na antenie Telewizji Polskiej

Program rozrywkowy “Sanatorium miłości” zadebiutował na antenie Telewizji Polskiej w 2019 oku. Polakom przypadł do gustu format, w którym uczestnikami są doświadczeni życiem seniorzy, których motywacją jest ponowne odnalezienie miłości i szczęścia, będąc na emeryturze.

W “Sanatorium” mają oni okazję poznać inne osoby, pochodzące z różnych części Polski. W programie zostały nawiązane związki, które trwają do dziś. Przykładem są Iwona i Gerard, którzy brali udział w 2. edycji formatu. Para wzięła ślub i do dziś pojawiają się o nich wzmianki w mediach.

Tej wiosny na ekranach dostępna była 6. edycja “Sanatorium miłości”. Jej finał już w niedzielę.

Finał "Sanatorium miłości:" coraz bliżej

W niedzielę 12 maja odbędzie się wielki finał programu “Sanatorium miłości” . Obecna edycja programu dostarczała telewidzom wiele emocji. Po raz pierwszy w historii produkcji jedna z uczestniczek zrezygnowała z udziału w formacie. Miejsce Marii Luizy z Gliwic zajęła Maria z Łodzi. Innym bohaterem wzbudzającym zainteresowanie był Andrzej z Milanówka. Mężczyzna zdradził, że mieszka w Domu Pomocy Społecznej, ale niedawno okazało się, że jego los się odmienił i Andrzej zamierza stworzyć kolekcje ubrań. W programie wiele się działo w jego relacji z Małgorzatą i Teodozją, od której niedawno otrzymał kosza.

Przed nami finał 6. edycji “Sanatorium miłości” i telewidzowie dowiedzą się, którym uczestnikom udało się stworzyć związek. Tymczasem w sieci pojawiła się wypowiedź jednej z bohaterek show.

Ela z "Sanatorium miłości" o innej uczestniczce

Ela z programu “Sanatorium miłości” to uczestniczka, wokół której zebrało się wiele kontrowersji. Uczestnicy mieli problem, by nawiązać z nią relację, gdyż zachowywała się władczo i była konfliktowa, co nie uszło uwadze widzów. Bohaterka słynęła w formacie z bycia bezpośrednią.

Ela jest bardzo nerwowa, w rozmowach często wybucha, dla mnie to jest dyskomfortowe. Jeżeli osoba nie potrafi rozmawiać i robi atak, i to nie na jedną osobę, tylko na wiele, to należy po prostu poprosić o pomoc - wypowiedziała się na jej temat Teodozja.

Uczestniczka wyznała, że nie dogadywała się z Marią, którą dołączyła do kuracjuszy po rezygnacji Marii Luizy. Zdaniem Elżbiety to za sprawą nowej uczestniczki atmosfera w show się zepsuła.

W programie wszystko układało się wspaniale, byliśmy zintegrowani do czasu, aż pojawiła się nowa uczestniczka. Moim zdaniem cudowna energia tego miejsca została zaburzona, nie mogłam się z nią porozumieć. Jesteśmy zupełnie różnymi osobami. Maria z Łodzi chciała narzucać nam pewne rzeczy, takie jak praktyka jogi czy uzdrawianie za pomocą medycyny alternatywnej. Uważam, że takie rzeczy są nie na miejscu - powiedziała.

Kobieta kontynuowała:

Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, bardzo ciepło przyjęłam ją na basenie, pokazałam wiele rzeczy. Zrobiłam, co mogłam, żeby czuła się dobrze. Nie ukrywam, że bardzo brakowało mi Majki (Marii Luizy), która była moją pierwszą współlokatorką – z nią szybko złapałyśmy wspólny język. To jedna z osób, które są mi bardzo życzliwe.

W podsumowaniu Ela zdradziła, że udział w "Sanatorium miłości: był jednym z najszczęśliwszych okresów w jej życiu.

W programie "Sanatorium miłości" przeżywałam wiele pięknych i radosnych chwil. Niejednokrotnie było tak, że budziłam się i myślałam: »Jestem taka szczęśliwa...«. To jest przepiękna przygoda, nigdy nawet nie śniłam o tym, że będę mogła przeżyć coś takiego! Całe życie ciężko pracowałam, nie miałam czasu nawet na dobre wakacje - wyznała.

Co o tym myślicie?