Takie wykształcenie ma Agnieszka Chylińska. "Ojca bardzo rozczarowałam". Wyszło na jaw, jaką szkołę skończyła

Kiedy debiutowała Agnieszka Chylińska?

Pierwsze sukcesy Agnieszki Chylińskiej przypadają na połowę lat 90. To właśnie wtedy dołączyła do zespołu O.N.A, z którym wydała pięć płyt. Każda z nich pokryła się jeśli nie złotem, to platyną. Największy sukces sprzedażowy odniósł album “Bzzzzz”. To z niego pochodzą przeboje “Kiedy powiem sobie dość” i “Krzyczę”.

W 2001 roku, po rozwiązaniu O.N.A, Chylińska rozpoczęła karierę solową. Swoją przygodę z mocnymi brzmieniami kontynuowała do 2009 roku. Wtedy zszokowała branżę – poszła w dance i zaczęła nosić sukienki, szpilki i przefarbowała się na blond. Po latach swoją przemianę tłumaczyła macierzyństwem i potrzebą “odzyskania kobiecości”.

Która solowa płyta Agnieszki Chylińskiej sprzedała się najlepiej?

Chylińska solowo odniosła jeszcze większy sukces, niż gdy była twarzą O.N.A. Każda jej płyta osiągnęła status platynowej – “Forever Child” kupiło ponad 90 tysięcy osób, co w dzisiejszych czasach, czyli w dobie muzyki cyfrowej, wydaje się niemal nieosiągalne dla artystów.

Decyzję o tym, by z muzyką związać swoją przyszłość, Agnieszka podjęła sama. Jej rodzice byli przeciwni takiemu pomysłowi na życie. O wszystkim opowiedziała w wywiadzie dla “Elle”, w którym zdradziła, jakie ma wykształcenie.

Jakie wykształcenie ma Agnieszka Chylińska?

Piosenkarka zwierzyła się, że nie była dobrą uczennicą. Ledwo zdawała z klasy do klasy, ocierając się o egzaminy poprawkowe na koniec roku szkolnego. Edukację zakończyła na trzeciej klasie liceum. Nie zdecydowała się przystąpić do egzaminów maturalnych.

Dwa miesiące przed końcem roku byłam poważnie zagrożona z paru przedmiotów. Rada pedagogiczna postanowiła dać mi jeszcze jedną szansę pod warunkiem, że solidnie przyłożę się do pracy i odrobię zaległości. Wkuwałam przez długie tygodnie, poprawiałam stopnie. Po czym okazało się, że decyzja o tym, iż nie przejdę do następnej klasy, zapadła dużo wcześniej — zdradziła po latach.

Chylińska nie dostawała wsparcia od rodziców, którzy mieli wobec niej ogromne oczekiwania. Przyznała, że zawiodła ich, zwłaszcza ojca, gdy zrezygnowała z edukacji. W zmianie opinii nie pomogły jej nawet późniejsze sukcesy:

Od rodziców dostałam wilczy bilet — wedle matki byłam artystką ze spalonego teatru, a ojca bardzo rozczarowałam. Nie mogłam pojąć tego, że mnie nie wspierali. Byłam pełna kompleksów, potrzebowałam telefonu od matki, która by powiedziała: „Córeczko, dasz radę”. Na tym paliwie jadę przez całe życie. Ciągle muszę komuś coś udowadniać i komuś mówić, że warto mnie kochać, warto mi zaufać — powiedziała.

O tym, jak bardzo Agnieszka nie lubiła szkoły, świadczy jej wystąpienie z 1996 roku. Podczas rozdania Fryderyków, jedną ze statuetek dedykowała swoim nauczycielom. Rzuciła wówczas ze sceny słynne: “nauczyciele, fuck off”, co należy tłumaczyć jako: “nauczyciele, pier***cie się”. Legendarne już wystąpienie przypominamy poniżej.