Wypryski, widoczne pory, zmarszczki. Tak naprawdę wyglądają Jennifer Lopez i inne wielkie gwiazdy
To, że gwiazdy często retuszują na zdjęciach swoje zmarszczki, krostki czy widoczne pory, wiemy nie od dziś. Jednak skala jest tak ogromna, że niektórzy nastolatkowie myślą, że osoby znane niemalże nie mają struktury skóry. Postanowiliśmy się temu bliżej przyjrzeć. To, co zobaczycie, naprawdę was zaskoczy!
Gwiazdy w odpowiednim świetle
Po pierwsze wyróżnia się właściwe światło , które sprawia, że nie tylko koloryt skóry znacząco się poprawia i wygładza, ale również staje się ona bardziej jednolita. Nie widać załamań, zmarszczek mimicznych czy zasinień pod oczami.
Wszystkie te “mankamenty” naszej urody są absolutnie normalne i okazuje się, że ma je każdy. Znani i lubiani mają jednak robione zdjęcia ze światłem od frontu, które dodatkowo ma zwiększoną moc. To sprawia, że cera jest jedwabiście gładka.
Jeśli jednak oświetlenie znajduje się nad głową, a tak zdarza się podczas wielkich wyjść, wówczas skóra bardzo się zmienia, a twarz często wydaje się zmęczona i smutna.
Makijaż i retusz - ulubione sposoby na idealną cerę
Nie od dziś wiadomo, że większość gwiazd retuszuje swoje zdjęcia. Robi to Kim Kardashian z siostrami, Jennifer Lopez , a także modelki takie jak Emily Ratajkowski , czy Gigi Hadid .
Nie stronią także od mocnego makijażu, szczególnie na wielkie wyjścia. Zakrywa on wówczas wszystko, tworząc grubą maskę. Dzięki temu ciężko rozpoznać, jak naprawdę prezentuje się ich skóra.
Idealna skóra po retuszu
Najwięcej do ukrycia mają osoby, które mogą równie dużo stracić. Dlatego poza czerwonym dywanem chętnie noszą wielkie okulary, a nierzadko również maseczki. Wychodzi na to, że nawet mając nieograniczone środki finansowe, można mieć problemy z wypryskami , a botox nie usunie wszystkich zmarszczek.
To samo tyczy się ciała, które regularnie jest zmniejszane i zwiększane w odpowiednich miejscach.
Pytanie, czy potrafimy jeszcze żyć w normalnym, naturalnym pełnym nieidealnych ludzi świecie?