Zgoliła włosy i przytyła 20 kilogramów. Twierdzi, że nigdy nie czuła się tak piękna, jak teraz
Lizi Jackson-Barrett w dniu ślubu nosiła rozmiar 12, co odpowiada rozmiarowi M/L w Polsce. Niestety, nie czuła się wówczas dobrze. Miła kompleksy i mimo wspaniałej kreacji i bujnych, idealnie ułożonych włosów, brakowało jej pewności siebie. Kilka lat temu zachorowała, ale jej życie pomimo utraty zdrowia zmieniło się na lepsze. Odzyskała wiarę w siebie i dziś czuje się piękniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.
Ma 45 lat i jest szczęśliwsza niż kiedykolwiek. Co się zmieniło w jej życiu?
Lizi ma 45 lat i właśnie przechodzi “czas swojego życia”. Jak donosi “The Sun”, kobieta czasem spogląda na ślubne zdjęcie, które spoczywa na jej szafce przy łóżku. Widzi na niej szczupłą, długowłosą kobietę, ale nie czuje smutku.
Twierdzi, że na zdjęcie patrzy z wdzięcznością, ponieważ po tylu latach i trudnych do świadczeniach, które ma za sobą, z całą pewnością może stwierdzić, że nigdy nie czuła się bardziej seksowna. Od tamtego czasu kobieta przytyła 20 kilogramów i ogoliła głowę. O ile waga, to po prostu kwestia tego, że Lizi przestała katować się kolejnymi dietami i “wrzuciła na luz” o tyle utrata włosów, to niestety efekt leczenia. Lizi od lat jest chora.
Lizi stosowała różnych diet. Problemy z wagą towarzyszyły jej od zawsze
Lizi jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Jej profil na instagramie śledzi kilkaset tysięcy osób i możemy znaleźć tam mnóstwo treści motywacyjnych skierowanych do kobiet. Lizi opowiedziała tam o tym, jak wyglądała jej relacja z jedzeniem. Przez lata przeszła naprawdę trudną drogę.
Kiedy była dzieckiem chorowała na nadwagę. Kiedy miała 17 lat kompulsywnie się objadała i nie uprawiała żadnego sportu, ponieważ na zajęciach sportowych wstydziła się ćwiczyć przy znajomych. Kiedy już stawała się dorosła, myślała, że szczęście uzależnione jest od jej wagi. Stosowała wówczas dietę Atkinsa, która pomogła jej schudnąć wiele kilogramów. Po drodze poznała też przez internet swojego przyszlego męża. Zakochała się i uznała, że do ślubu będzie szczupła, jak nigdy dotąd. Udało jej się to, ale po ślubie znów waga wzrosła. Nadszedł efekt-jojo i Lizi całkowicie się poddała. Zdanie, które, kiedyś usłyszała i które sprawiło jej ogromną przykrość wyszło z ust przypadkowego mężczyzny. Powiedział “byłabyś taka ładna, gdybyś była szczupła”.
Lizi straciła włosy 4 miesiące po ślubie. Postanowiła odmienić swoje życie
W małżeństwie Lizi jest bardzo szczęśliwa i było tak od samego początku. Niestety, cztery miesiące po ceremonii zdarzyło się coś, co poniekąd wystawiło jej relację na próbę. Mogła się wówczas przekonać, że dla jej życiowego partnera jej wygląd nie jest najważniejszy. Co się wydarzyło?
Lizi zauważyła, że niewielka “plamka” na jej głowie stała się łysa. Z czasem kolejne włosy zaczęły wypadać. Lizi zachorowała na łysienie plackowate, które pozbawiło ją połowy włosów. W końcu podjęła decyzję o ogoleniu głowy całkowicie na łyso.
Kiedy Lizi łysiała, jej waga rosła. Nie miała siły psychicznej, aby martwić się i tą sferą życia. Twierdzi jednak, że miała wówczas czas na to, aby zastanowić się, co tak naprawdę jest ważne w jej życiu. Dziś ma dzieci, a przy jej boku jest kochający mąż. Ona zaś stała się influencerką i mówczynią motywacyjną, która przekonuje ludzi, że najważniejsza jest wiara w siebie i piękno, które ma się również w środku.
