Żona Antoniego Gucwińskiego poinformowała o możliwej przyczynie śmierci
Wczoraj zmarł Antoni Gucwiński, wieloletni dyrektor wrocławskiego zoo i dziennikarz, który na przestrzeni całej swojej kariery opowiadał o dzikiej przyrodzie. Był twórcą słynnego programu Z kamerą wśród zwierząt.
Swoje życie, nie tylko to prywatne, ale również zawodowe dzielił z żoną Hanną. Jak można przypuszczać, wdowa jest obecnie zrozpaczona, ale znalazła siły, by nieco opowiedzieć o śmierci swojego męża w rozmowie z Super Expressem .
Jak zmarł Antoni Gucwiński?
Antoni Gucwiński przez długi czas zmagał się z poważnymi problemami ze zdrowiem. Gwiazdor trafił do szpitala kilka tygodni wcześniej, ale po uważnej obserwacji lekarze zdecydowali o jego szybkim powrocie do domu. Chwilę przed śmiercią Antoni Gucwiński również trafił do szpitala, skarżąc się na problemy z oddychaniem. Jak przyznaje żona Hanna, dyrektor wrocławskiego zoo nie chciał martwić swojej ukochanej i nigdy nie narzekał na gorsze samopoczucie. Mimo to Hanna Gucwińska przeczuwała, że z mężem dzieje się coś niedobrego.
-W niedzielę rozmawiał przez telefon z lekarzem rodzinnym. I ten jak tylko usłyszał głos Antoniego, to od razu kazał mu dzwonić po karetkę pogotowia. Nie chcę powiedzieć, że zbagatelizował sprawę, bo od razu zadzwoniliśmy na numer 112. Ale jednocześnie zapewniał, że czuje się dobrze. Tego dnia zresztą normalnie funkcjonował. Rozmawiał z kolegą przez telefon, żartował. W końcu przyjechała karetka. Od razu dostał zastrzyki i został podpięty pod tlen. Po jakimś czasie zdjęto aparaturę, lekarz zapytał, czy mąż czuje się już lepiej. Odpowiedział, że tak — wyznała w rozmowie z Super Expressem wdowa po Antonim Gucwińskim Hanna Ukochana dziennikarza pamięta również, że chwilę po tym zadaniu pytania lekarz poszedł w kierunku karetki, przez co małżeństwo było przekonane, że to koniec jego wizyty, a gwiazdor zostaje w domu. Okazało się jednak, że ratownicy szybko wrócili, niosąc nosze dla Antoniego Gucwińskiego. Dyrektor wrocławskiego zoo nie tracił nadziei i pożegnał żonę, rzucając krótkie "niebawem wracam".
Ostatnie chwile Antoniego Gucwińskiego przed śmiercią
Żona Antoniego Gucwińskiego Hanna wyznała, że jest przekonana, że rozmawiała z ukochanym chwilę przed jego śmiercią. Współprowadząca program "Z kamerą wśród zwierząt" wspomina, jak następnego dnia zadzwoniła na komórkę męża, aby zapytać, jak przebiega jego pobyt w szpitalu. Hanna Gucwińska wspomina, jak wyglądała jej ostatnia rozmowa z ukochanym.
-Odebrał. Ale w słuchawce usłyszałam tylko niewyraźne charczenie… Po chwili chyba pielęgniarka wzięła od Antoniego telefon i powiedziała mi „pani nam teraz przeszkadza w pracy”. Rozłączyłam się. Teraz wiem, że mój kochany mąż wtedy umierał, że to były jego ostatnie chwile — wyznała podczas wywiadu z tabloidem Super Express żona Antoniego Gucwińskiego Hanna.
Co ciekawe, ukochana Antoniego Gucwińskiego zdradziła, że o śmierci męża dowiedziała się z Internetu. Kobieta do ostatniej chwili nie wiedziała, co się dokładnie stało.
- Ale o tym, że mój mąż nie żyje, dowiedziałam się dlatego, że prezydent Jacek Sutryk poinformował o tym w internecie. Zaczęli do mnie dzwonić ludzie pytać, czy to prawda. Ja wtedy nawet nie wiedziałam, co mam powiedzieć... Dopiero później mnie poinformowano o śmierci męża — zdradziła Super Expressowi Hanna Gucwińska
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
1. Wnuczka Millera trafiła do szpitala. Potwierdził się najgorszy scenariusz 2. Fatalne wieści płyną z domu Urbańskiej i Józefowicza 3. Jakimowicz przebił samego siebie, nawet prezenterka obok była zażenowana
Źródło: Super Express
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.