Zostawił go na łańcuchu na pewną śmierć. Wiadomo, co z małym Oreo
Na południu Polski tra dramatyczna walka z żywiołem- ludzie z całym dobytkiem uciekają przed wielką wodą. Niestety nie wszyscy pamiętają o każdym członku rodziny- wiele zwierząt zostaje pozostawionych na pastwę losu. Wiemy już co się stało z Oreo- pieskiem, o którym poinformował ostatnio OTOZ.
Powódź w Polsce- aktualizacja
W Polsce wciąż mamy do czynienia z poważnymi skutkami powodzi . Najbardziej dotknięte są województwa dolnośląskie, opolskie, lubuskie i śląskie. W wielu miejscowościach woda zalała domy, drogi i pola uprawne. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed piciem nieprzegotowanej wody i zaleca śledzenie komunikatów. Sytuacja jest dynamiczna, a służby ratunkowe nieprzerwanie pracują nad pomocą poszkodowanym. Ewakuowano już wiele osób, a w niektórych miejscach zawieszono zajęcia w szkołach.
Szczególnie trudna sytuacja panuje w okolicach Kłodzka i Lądka-Zdroju, gdzie woda zerwała wiele mostów. We Wrocławiu obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, a miasto przygotowuje się na najgorszy scenariusz. Rząd planuje wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, co ma usprawnić działania ratownicze. Meteorolodzy prognozują dalsze opady deszczu, co może jeszcze pogorszyć sytuację. Apelują o ostrożność i przestrzeganie zaleceń służb.
Zwierzęta na łańcuchach
Niestety oprócz straży i policji, pełne ręce roboty ma również Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ Animals, które w pocie czoła ratuje wszystkie pozostawione na pastwę losu zwierzęta. OTOZ Animals w Bielsku-Białej poinformowało w mediach społecznościowych o poruszającej historii psa Oreo. Zwierzę zostało uratowane przez przypadkowych ludzi podczas ostatnich powodzi . Niestety, właściciel Oreo postąpił w sposób niezwykle okrutny, pozostawiając psa samego na łańcuchu na zalewanej działce.
Właściciel tego psiaka to ktoś pozbawiony serca. Widząc, co się dzieje, że woda zalewa działki, zostawił go na łańcuchu na pewną śmierć, a sam opuścił działkę. Uwiązany Oreo na działce, z łańcuchem na szyi do budy, nie miał szans na przeżycie. Prawdopodobnie by się utopił. - napisał bielski inspektorat.
Na ratunek Oreo
Wybawcami psiaka był Pan Mikołaj Siemaszko ze swoją żoną, który podczas powrotu z działek zauważyli nieszczęśnika- na tamten moment już stał w wodzie
Zdali sobie sprawę, że zwierzę potrzebuje ich pomocy. Uwolnili go z łańcucha i zabezpieczyli chwilowo u siebie w domku. Oprócz psa udało się też panu Mikołajowi uratować koguta, który wraz z trzema kurkami zamknięty był w kurniku - czytamy.
OTOZ poinformował, że psiak jest już zabezpieczony w domu tymczasowym i czeka na adopcję.
Pies Oreo przebywa obecnie w domu tymczasowym u pani Karoliny. Jak poinformowano w poście, szuka nowego, bezpiecznego i ciepłego domu. "Czy ktoś go pokocha? Czy dostanie szansę na nowe szczęśliwe życie?" - zastanawiają się przedstawiciele OTOZ Animals.
Trzymamy kciuki za Oreo!