89-letnia Irena Santor w poruszającym wyznaniu: "Trudno się zgodzić na to, że przestanie się być"
Legenda polskiej sceny muzycznej, Irena Santor niedawno skończyła 89 lat. Gwiazda udzieliła wywiadu, w którym zdobyła się na poruszające wyznanie.
Iren Santor: kariera
Irena Santor zaczęła śpiewać w zespole “Mazowsze” w roku 1951. Tam też poznała swojego przyszłego męża Stanisława Santora. Jako solista rozpoczęła występy w 1959 roku. W krótkim czasie stała się rozpoznawalna, zdobyła spore grono fanów. Zdobyła też mnóstwo nagród na różnych festiwalach, konkursach. Występowała również w teatrze, brała udział w wielu koncertach charytatywnych.
W swojej karierze wydała wielu albumów, są to m.in. “Piosenki stare jak świat”, “Zapamiętaj, że to ja”, “Moja Warszawa” czy “Biegnie czas”.
Wokalistka bezapelacyjnie uznawana jest za legendę polskiej sceny muzycznej.
Kilka lat temu zdecydowała się jednak na zakończenie kariery.
Irena Santor kończy karierę muzyczną
W lipcu 2021 Irena Santor przekazała swym wielbicielom, iż zdecydowała się na zakończenie kariery estradowej. W oświadczeniu wyjawiła, że nie wystąpi już na żywo i na scenie również. Ta decyzja wywołała ogromny zawód wiernych fanów artystki.
Krążyło wiele plotek, co do powodów, które skłoniły artystkę co zejścia ze sceny. Wielu uważało, że przyczyną był zły stan zdrowia gwiazdy. Irena Santor wyjawiła, skąd wynikła ta decyzja.
Mam się świetnie. Na zdrowie nie narzekam, ale na występy, koncerty z pełnym repertuarem nie mam już tyle siły. Ja już swoje wyśpiewałam. Teraz chcę usłyszeć, jak moje piosenki śpiewa młode pokolenie, a także interesuję się tym, co współczesne pokolenie ma w ogóle do zaproponowania w sztuce estradowej. Cieszę się, że młodzież bardzo się stara pokazać jeszcze coś nowego - wyznała piosenkarka w rozmowie z “Super Expressem”.
Wokalistka niedawno obchodziła 89. urodziny. Z tej okazji podzieliła się wyznaniem z fanami.
Irena Santor przygotowuje się do odejścia
Na początku grudnia minionego roku gwiazda polskiej sceny obchodziła 89 urodziny. Z tej okazji wystąpiła dla magazynu “Viva!” w sesji zdjęciowej oraz udzieliła wywiadu. Irena Santor mimo wieku, godnego pozazdroszczenia wygląda fantastycznie, jest w doskonałym humorze. W materiale “Vivy!” zaprezentowała się z uśmiechem na ustach. Zwierzyła się też z osobistych przemyśleń.
Ja mam bardzo nieskromne marzenie, bo to nie życzenie, ale marzenie. Ja bym chciała, żeby życie trwało bardzo długo…W moim pojęciu prawda? A więc niech to będzie do końca świata i jeden dzień dłużej. No, ale oczywiście to jest złudne marzenie. Wiem, że kiedyś trzeba odejść. I teraz poważnie mówiąc, bardzo się solidnie do tego przygotowuję. Bo to nie jest proste: zgodzić się na to, że pewnego dnia przestanie się być. Tęsknię za śpiewaniem. Oczywiście, że tęsknię! Ale to, co ofiarowuje mi teraz świat młodości, moich młodych kolegów, jest bardzo intrygujące.
I dodała:
Nie zawsze się z tym zgadzam, nie zawsze umiałabym temu sprostać, ale chętnie chodzę na koncerty, doświadczam ich emocji. Biorę w tym sensie udział, w ich życiu zawodowym, a więc w dalszym ciągu w moim życiu zawodowym. Bardzo mnie to intryguje, co śpiewają, jak śpiewają, jakie mają poczucie innej estetyki, innej emocji, innego ducha - powiedziała Irena Santor w filmie Stanisława Dziadowca dla magazynu “Viva!”.
Okazuje się, że mimo iż gwiazda nie występuje już na scenie, to całym sercem wspiera młodsze pokolenia, które próbują swoich sił w tej pięknej, ale niełatwej branży.