Afera z udziałem Lewandowskich. Były menedżer ujawnił najskrytsze fakty o Annie Lewandowskiej

Tajny proces z udziałem Lewandowskich

Z uwagi na medialne zainteresowanie niektóre rozprawy sądowe Roberta i Anny Lewandowskich utajniono. Pełnomocnik w rozmowie z Dariuszem Faronem uzasadnił taką decyzję.

— Argumentem za utajnieniem postępowania była też kwestia poufnych informacji o charakterze biznesowym. Nie wyrażaliśmy zgody, by umowy, przychody, honoraria itd. były przedmiotem roztrząsania na forum publicznym. To nie tak, że chcemy ukryć fakty. Sąd wszystko otrzyma, a to on rozstrzygnie — wyjaśniał Tomasz Siemiątkowski.

Były menadżer Roberta Lewandowskiego wyznał prywatne fakty o Annie

Cezary Kucharski nie chciał ukrywać wiedzy na temat gwiazdorskiego małżeństwa. Ujawniał m.in.: fragmenty zeznań Anny Lewandowskiej, pokazując przy tym swój punkt widzenia.

Mowa tutaj o słowach trenerki, w których przyznała się do stresowych sytuacji pod koniec współpracy z mężczyzną. Według pełnomocnika piłkarza wykorzystywanie prywatnych spraw przez oskarżonego jest karygodne.

— Kucharski jawnie kpi z pokrzywdzonej. I w XXI wieku poniżanie kobiety, która mówi, że jako młoda matka miała problemy z laktacją wywołane przez stres, nie spotyka się z publiczną dezaprobatą? To obrzydliwe, prymitywne i nieakceptowalne — bronił trenerki mężczyzna.

Prywatne sprawy Anny Lewandowskiej to nie wszystko

Były menadżer Lewandowskich miał przekazywać także niemieckim mediom wiadomości w kwestiach ich kariery. Wśród wysłanych danych miały znaleźć się nawet zeznania podatkowe. Tomasz Siemiątkowski podczas wywiadu chciał sprostować tę kwestię.

— Ze zgromadzonych dowodów wynika, że oskarżony za pośrednictwem poczty elektronicznej przekazywał dziennikarzowi kopie kontraktów, umów reklamowych itd. Ponadto nie będąc do tego uprawnionym, przekazywał dziennikarzowi kopie zeznań podatkowych składanych przez swojego byłego klienta i Annę Lewandowską — tłumaczył.

Zobacz zdjęcia:

Źródło: sportowefakty.wp.pl