Anna Lewandowska miała wypadek na wakacjach
Anna Lewandowska wyjechał z Hiszpanii, by świętować urodziny na drugim końcu świata. Właśnie tam doznała poważnego urazu głowy. Co się wydarzyło? Mamy zdjęcia.
Anna Lewandowska ma problemy
Anna Lewandowska i Robert Lewandowski mają ostatnio poważne problemy. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie tzw. afery dyplomowej i oboje mają zostać przesłuchani. Piłkarz rozmawiał już ze śledczymi w charakterze świadka. Niedługo jednak przyjdzie pora i na Annę. Przed laty Onet twierdził, że w telefonie Zbigniewa D. znaleziono wiadomości wysyłane przez żonę piłkarza.
Funkcjonariusze odkryli w telefonie Zbigniewa D., że kilka lat temu prowadził ożywioną korespondencję z Anną Lewandowską oraz z innymi sportowcami i ich przedstawicielami – czytamy na Onecie.
Teraz jednak żona Roberta postanowiła zapomnieć o kłopotach prawnych . Wyjechała na beztroskie wakacje. Niestety właśnie tam doznała bolesnego urazu.
Anna Lewandowska na wakacjach na Bali
Kilka godzin temu Lewandowska ujawniła , że z okazji swoich urodzin postanowiła spełnić marzenie i wyjechała z przyjaciółką do Indonezji, na malowniczą wyspę Bali .
Wybrałam się w podróż z moją najlepszą przyjaciółką. W zeszłym roku była to Dominikana, w tym roku jest to bali. Chciałabym się podzielić z wami tą przygodą. Tym bardziej że to moja urodzinowa przygoda – zapowiedziała z uśmiechem.
Najpierw pojechały do Uluwatu, gdzie odwiedziły świątynię. Na miejscu zachwycały się małpkami, ale zwrócono im uwagę, by uważały na telefony, okulary i inne przedmioty, które mogą zwędzić im te ciekawskie stworzenia. Nie spodziewały się wtedy, że Annę spotka coś znacznie gorszego .
Ania Lewandowska doznała urazu głowy
Jedną z rozrywek, z jakich na Bali korzysta Lewandowska, jest surfowanie . Mówiła o tym z wielkim entuzjazmem.
Właśnie wyszłam z wody. Próbowałam w Hiszpanii kilka razy surfować, to były trzy czy cztery lekcje, i wyszłam z wody z taką piękną falą. Złapałam kilka fal, jestem podjarana totalnie – wyznała na Instastories.
Niestety sport ten już od początku okazał się niebezpieczny. Lewa pokazała spore obrażenie, którego doznała podczas zabawy.
Mimo kilku zadrapań, było warto! – ogłosiła, pokazując sporą, czerwoną szramę nad czołem.
Jak widać, nawet uszkodzenia ciała nie zniechęciły jej do aktywności . Zdradziła, że z przyjaciółką zwiedzają od rana do nocy. Mają tak napięty grafik, że Lewej nie starcza nawet czasu na wykonanie swojego planu treningowego. Lubicie tak spędzać wakacje?