Lewandowskiej prokuratura tego nie przepuści
Anna i Robert Lewandowscy mogą mieć prawdziwe problemy. Prokuratura prowadzi nowe śledztwo i żona piłkarza musi szykować się na przesłuchanie. O co chodzi z aferą dyplomową?
Anna i Robert Lewandowscy w śledztwie prokuratury
Anna i Robert Lewandowscy są obecnie głównymi bohaterami tzw. afery dyplomowej. Kapitan polskiej reprezentacji przebywa w Polsce na zgrupowaniu kadry. Przy okazji odebrał też Order Uśmiechu, ale poza tym wyróżnieniem nie ma powodu do radości. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przesłuchuje go w sprawie toczącego się śledztwa. Ze względu na obowiązki w kadrze został jednak na rozmowy ze służbami w stolicy.
Afera dyplomowa, która po raz pierwszy wybuchła w 2019 roku, dotyczy tytułów, jakie piłkarz podobno miał uzyskać na nieistniejącej już, łódzkiej uczelni. Osoby prowadzące placówkę twierdziły, że zdobył tam dodatkowe tytuły naukowe. Prokuratura prowadzi nowe śledztwo w związku z aresztowaniami, jakie miały miejsce w tym roku.
W 2019 roku sprawie napisał portal Onet. Policja złapała wtedy na gorącym uczynku Zbigniewa D., kanclerza Wyższej Szkoły Edukacji Zdrowotnej i Nauk Społecznych (WSEZiNS) w Łodzi. Mężczyzna chciał wówczas sprzedać dyplom pewnej kobiecie, która wydała go policji. Onet ogłosił wtedy, że u Zbigniewa D. znaleziono wiele szokujących dokumentów, w tym właśnie dotyczących Lewandowskich. Niepokojące szczegóły poniżej.
Prokuratura wzięła się za Lewandowskiego. Jest powiązany ze sprawą fałszerstwa Lewandowski załatwił jej angaż? Piękność z "TzG" chwali się znajomością z RobertemAnna i Robert Lewandowscy: o co chodzi z aferą dyplomową?
Onet poinformował kilka lat temu, że po aresztowaniu Zbigniewa D. znaleziono między innymi kopię dyplomu magisterskiego z pedagogiki wystawionego na Roberta Lewandowskiego z podpisem rektora łódzkiej uczelni – żony Zbigniewa D.
W lutym 2024 Zbigniew D. został zatrzymany przez CBA, usłyszał zarzuty i trafił do aresztu. Jest oskarżony o "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przyjmowanie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami korzyści majątkowych w zamian za zachowania stanowiące naruszenie przepisów prawa". WSEZiNS, obecnie nieistniejąca, a raczej działająca pod inną nazwą twierdzi, że Robert uzyskał u nich dyplom licencjata i magistra.
Uczelnia powiązana z naukowcem podejrzanym o handel dyplomami przekonuje, że "Lewy" najpierw zrobił w Łodzi licencjat na uczelni WSEZiNS, na której Zbigniew D. był kanclerzem. Potem, 24 marca 2018 r. obronił pracę magisterską na Uczelni Nauk Społecznych, której rektorem była żona naukowca – piszą dziennikarze Onetu.
Dlaczego w postępowaniu prokuratury pojawiła się Anna Lewandowska? O tym przeczytacie poniżej.
Anna i Robert Lewandowscy przesłuchani przez prokuraturę
Lewandowski został przesłuchany przez prokuraturę w charakterze świadka. Niedługo jednak przyjdzie pora i na Annę. Przed laty Onet twierdził, że w telefonie Zbigniewa D. znaleziono wiadomości wysyłane przez żonę piłkarza.
Funkcjonariusze odkryli w telefonie Zbigniewa D., że kilka lat temu prowadził ożywioną korespondencję z Anną Lewandowską oraz z innymi sportowcami i ich przedstawicielami – czytamy na Onecie.
Portal WP Sportowe Fakty przekazał też, że poza Lewandowskim został też przesłuchany Jacek Góralski. W następnej kolejności rozmowy (zapewne także w charakterze świadków) mają odbyć się z Arkadiuszem Milikiem oraz Anną. Jak sądzicie, jak rozwiąże się ta sprawa?
Źródło: Sportowe Fakty, Onet