Anna Mucha już kilkanaście lat temu mówiła, że jest ateistką. Teraz zaskoczyła. "Jak na bezbożnicę..."

Anna Mucha wyznała, że jest ateistką

W ostatnich latach w Polsce zauważa się coraz większą tendencję do oddalania się od silnego wpływu religii na życie publiczne. Nawet coraz więcej osób znanych zdecydowało się na opuszczenie go poprzez apostazję. Niektóre z popularnych matek wyraźnie stwierdziły, że pragną, aby ich dzieci miały możliwość wyboru własnych przekonań, gdy dorosną. Do tego grona już wiele lat temu dołączyła znana z kontrowersyjnych wypowiedzi Anna Mucha. Aktorka wielokrotnie pokazała, że nie boi się stawać w opozycji do opinii internautów ani angażować się w spory na platformach społecznościowych.

Gwiazda sama przez długi czas praktykowała swoją wiarę. Jednakże jej podejście uległo zmianie na lekcji religii, gdy jeszcze była nastolatką. Wtedy to usłyszała od zakonnicy krytyczne słowa na temat osób, które nie zabierają swoje dzieci do kościoła. Zakonnica wyraziła opinię, że takie osoby "powinny zostać przywiązane do koła młyńskiego i topione".

Jan Paweł II traktowany jest w Polsce jak złoty cielec. Mało kto postępuje zgodnie z jego naukami, ale każdy może sobie postawić na półce album za piętnaście złotych z fotografiami papieża - stwierdziła kilka lat temu Mucha.

Ostatnio wypowiedziała się na temat tego czy jej dzieci podeszły do sakramentów.

Anna Mucha o sakramentach swoich dzieci

W trakcie cyklu pytań i odpowiedzi, Anna Mucha – matka dziesięcioletniej Stefanii oraz ośmioletniego Teodora, otworzyła dyskusję na temat, który nadal wywołuje silne emocje w społeczeństwie. W rozmowie celebrytka podzieliła się, że nie zdecydowała się na chrzest swoich dzieci (co za tym idzie, do komunii nie przystąpił starszy z nich). Jest przekonana, że w przyszłości jej dzieci powinny mieć swobodę wyboru w kwestii swojej religijności.

A dlaczego miałabym? - odpisała fance. Ich wyznanie jest ich prywatną sprawą.

Teraz znów zaskoczyła fanów swoim wpisem.

Anna Mucha zaskoczyła na Wielkanoc

Anna Mucha opublikowała na swoim Instagramie relację w Wielką Sobotę. Uwieczniła swój koszyczek wielkanocny w samochodzie i podpisem odwołała się do wszystkich zgryźliwych komentarzy, jakie pojawiły się na jej temat, kiedy wyznała, że jest niewierząca.

Jak na bezbożnicę to chyba całkiem nieźle – napisała Mucha.

Koszyczek aktorki był jednak bardzo nietypowy. Niewiele bowiem elementów zgadzało się z wnętrzem tradycyjnego polskiego koszyczka. U Anny Muchy znalazły się m.in. różnokolorowe pisanki, kwiaty, bazie, ciasto czy owoce. Z bardziej nietuzinkowych elementów na pierwszy plan rzuca się pluszowa różowa kura . Na dnie koszyczka widać także muszle.

Co myślicie o takiej alternatywie?