"Azja Express". Głowacka wylądowała w karetce i dopiero dała popis
"Azja Express" ponownie podbija serca widzów! Najnowsza edycja programu obfituje w niespodziewane zwroty akcji i emocjonujące starcia. Zamiana partnerów i wyzwanie syreny to tylko przedsmak tego, co czekało uczestników. Jakie emocje towarzyszyły uczestnikom?
Zamiana partnerów w "Azja Express"
"Azja Express" powróciło na ekrany, dostarczając widzom porcji adrenaliny i emocji. W nowej edycji programu, wśród znanych twarzy takich jak Mandaryna czy Jessica Mercedes, największą uwagę przykuwa małżeństwo Głowackich. Ich udział w show okazał się prawdziwą rollercoasterem emocji.
Najnowszy odcinek programu wprowadził nieoczekiwany zwrot akcji. Zamiana partnerów, w której uczestnicy musieli zmierzyć się z nietypowymi wyzwaniami, takimi jak pływanie w syrenim ogonie, skutecznie wymieszała karty w grze o zwycięstwo. Agnieszka Głowacka, zmuszona do rozstania z mężem, znalazła się w parze z Janem Błachowiczem. Ta nieoczekiwana kombinacja partnerów zapowiadała kolejne emocjonujące starcia i zawirowania w relacjach między uczestnikami.
Wszyscy wiedzą, że ja w tym programie bardzo dużo krzyczę, a teraz dostałam takiego fightera - powiedziała, gdy reszta uczestników zastanawiała się, czy jej zachowanie będzie takie samo w stosunku do nowego towarzysza podróży
Syreni ogon, deser i łzy w "Azja Express"
Zadanie, które gwiazdy otrzymały w azjatyckim markecie, okazało się prawdziwą próbą charakterów. Z długą listą egzotycznych produktów w ręku, musieli przemierzać zatłoczone alejki, zmagając się z barierą językową i różnorodnością towarów. Każdy przedmiot wydawał się kryć za sobą nowe wyzwanie. Po udanej misji zakupowej uczestnicy stanęli przed kolejnym zadaniem – dostarczeniu zdobyczy w wyznaczone miejsce.
To, co miało być prostym transportem, przerodziło się w prawdziwą przygodę. Błachowicz i Głowacka złapali… karetkę. Nieoczekiwane sytuacje, problemy komunikacyjne i różnice w postrzeganiu zadań doprowadziły do momentu, w którym emocje sięgnęły zenitu. Adze, choć starała się zachować spokój, nie wytrzymała presji i łzy popłynęły po jej twarzy. Wspomniała o tym, że nie wie, kto jedzie transportem z pacjentami, a oni będą zamknięci razem z chorymi. Przerosło ją to. Nie obeszło się bez dramatu i krzyków.
Jak przejdę dalej, to szukamy domu, gdzie się można na*ebać. Ja muszę się na*ebać chyba - wypaliła, siedząc w filipińskim ambulansie.
Finałowy gong wybrzmiał, a uczestnicy z wypiekami na twarzy ruszyli w stronę mety. Kiedy Agnieszka dostrzegła swojego męża wśród oczekujących bliskich, jej serce zabiło mocniej. Z głośnym krzykiem rzuciła mu się w ramiona, a po policzkach zaczęły spływać łzy wzruszenia:
Brakowało mi Ciebie. Przyzwyczajona jestem do ciebie, przez tyle lat... - mówiła, wtulając się w ukochanego Głowacka.
Błachowicz ze stoickim spokojem znosił ekspresyjny charakter Głowackiej. W komentarzach “Azja Express” nie brakuje emocjonalnych wpisów na temat wyczynów Agnieszki. Zyskuje sobie ona jednak coraz szersze grono fanów.
Kto pożegnał się z programem?
Niestety, po zaciętej walce i pełnych emocji występach, musieliśmy pożegnać się z kolejnym duetem. Jako ostatni na mecie znaleźli się Wiktor Dyduła i Anna Chrzanowska , którzy tym samym opuścili program. Ich odpadnięcie było dla wszystkich ogromnym zaskoczeniem, a zarówno uczestnicy, jak i widzowie z wielkim żalem przyjęli tę wiadomość. Zwłaszcza bliscy przyjaciele pary, Mandaryna i Fabienne, nie kryły wzruszenia, przejmując po nich amulety. Ich oczy błyszczały łzami, gdy dziękowały Wiktorowi i Annie za wspólną przygodę.
Jak myślicie- kto odpadnie w następnym odcinku?