Głowacka się pogrążyła. Wściekli widzowie komentują jej tłumaczenia
W “Azja Express” najbardziej kontrowersyjną postacią jest Agnieszka Głowacka, żona Piotra. Nagle zaczęła pojawiać się w mediach i tłumaczyć ze swojego zachowania. A co na to widzowie?
Agnieszka Głowacka tłumaczy się z kłótni w "Azja Express"
Nowy sezon “Azja Express” dostarcza wielu emocji, ale nie zawsze takich, jakich widzowie by chcieli. Na tym polu wyróżniają się aktor Piotr Głowacki i jego żona Agnieszka. Para jest małżeństwem od lat, mają też dwoje dzieci: Idę i Aarona. Niestety w programie widzowie słyszą głównie ich krzyki.
Głowacka odwiedziła kilka dni temu studio “Dzień dobry TVN”. Była sama, bez Piotra, za to w wyraźnie dobrym humorze. Beztrosko żartowała z przydomków, jakie nadali im widzowie, czyli na przykład “Caryca” i “Pantofelek”. Zbyła spanikowane i sfrustrowane komentarze widzów stwierdzeniem, że przecież ona i jej mąż są aktorami.
Apelowałabym o dystans. To jest show telewizyjne, a my jesteśmy aktorami. Poszliśmy va bank i wiadome było, że części będzie się to podobało, a części się po prostu to nie spodoba. Nie mam ambicji podobać się wszystkim, a mam całkiem fajną rzeszę fanów – tłumaczyła Agnieszka.
Czyżby sugerowała w ten sposób, że ich zachowanie jest całkowicie wyreżyserowane? Niedawno w studiu Świata Gwiazd gościli Jacek Jelonek i jego partner Oliwer Kubiak, czyli inna z par w programie. Na pytanie, czy Agnieszka i Piotr zachowywali się kłótliwie także poza kamerami, odpowiedzieli:
Ktoś z ekipy powiedział, że nie da się zmontować kogoś inaczej, niż był. Więc wydaje mi się, że trochę tak było. I nie wiem, czy to może przez stres, czy to przez sytuację stresową, czy to, że był wyścig. Ale były takie momenty, gdzie mogliśmy [widzieć, co się działo – red.] i rzeczywiście to było takie... No... Trochę współczuliśmy Piotrowi – ogłosili obaj zgodnie.
Najwidoczniej “DDTVN” to za mało. Teraz zobaczyliśmy żonę Piotra Głowackiego w innym programie. Jak tłumaczyła się tym razem?
"Wywalcie tę typiarę". Burza po 2. odcinku "Azja Express" Wysyłają żonę Głowackiego na terapię o tym, co zrobiła przed kamerami. Aktor wydał oświadczenieŻona Piotra Głowackiego znowu tłumaczy się przed kamerami
Agnieszka Głowacka pojawiła się w programie "Mówię Wam” na TVN7. Przyznała, że medialna burza, jaka wybuchła już po pierwszym odcinku, zaskoczyła ją dużą skalą.
Jeżeli chodzi o taką wielką burzę, która się stała medialna po pierwszym odcinku, to przyznam szczerze, że nie spodziewałam się jej. Ale jak my na to reagujemy? Na początku rzeczywiście byłam w szoku, że skala tego jest tak duża i że to my staniemy się najbardziej widoczną parą przynajmniej tego pierwszego odcinka. Jak się później okazało drugiego i tak dalej – mówiła spokojnie, z lekkim uśmiechem.
Tuż po chwili stwierdziła jednak, że… skala wcale nie była taka duża. Po raz kolejny powtórzyła, że jest aktorką, ma więc dystans do krytyki, jaka się na nią wylewa. Dodała, że nie każdy musi rozumieć jej poczucie humoru:
Natomiast powtarzam, że ja nie jestem nowa w tym środowisku. Mimo że jeżeli chodzi o widzialność, to jestem nowa. Ale jestem żoną Piotra i przebywam w show-biznesie i sama jestem aktorką. Co prawda teraz wychowuję dzieci i jestem głównie mamą… ale mam do tego inny stosunek. Mam do tego bardzo dużo dystansu. I jestem w stanie zobaczyć: “Aha, dobra, komentuje mnie 80 osób. Ogląda półtora miliona albo więcej”. Nie muszę się podobać każdemu. Naprawdę. Nie każdy jest dla każdego. Niektórzy się łapią na moje poczucie humoru, niektórzy się na nie nie łapią. To nie jest nic złego – ogłosiła przed kamerami.
Pod nagraniem w sieci wylało się morze komentarzy. Jak odnoszą się do tej wypowiedzi widzowie? Rzeczywiście niewiele osób rozumie jej "poczucie humoru”, szczegóły poniżej.
Widzowie oburzeni tłumaczeniami Agnieszki Głowackiej
Widzowie komentujący wywiad z Głowacką zauważają, że nawet jeżeli to, co pokazuje w telewizji, to gra aktorska, to nie wiadomo, czemu właściwie ma służyć.
Jeżeli to kreacja aktorska, to jaki jest jej sens? W imię oglądalności pokazywać taką chorą relację między ludźmi? Żeby było śmiesznie? Jest tragicznie, gdy bierze się pod uwagę piękne relacje i szacunek między pozostałymi parami – pisze jedna z osób.
Wiele osób oburzyło też tłumaczenie Agnieszki o niezrozumieniu jej poczucia humoru.
- Poczucie humoru? W którym miejscu poczucie humoru? Poczucie humoru ma Twój mąż, że potrafi się z tego śmiać. Szurasz nim w tym programie jak szmatą do podłogi.
- Poczucie humoru? Czyli to darcie się na męża to są żarty? A no to teraz to wszystko jasne.
- Gratuluję dobrego samopoczucia i braku krytycyzmu w stosunku do siebie.
- Jaka aktorka? Jakie poczucie humoru?. To był program rozrywkowy, a pani się zachowywała, jakby o życie walczyła. Psuła pani przyjemność oglądania.
- No, teraz dopiero to jest gra aktorska.
- Nie masz poczucia humoru, robisz żałosny performance, żeby zabłysnąć, wyjść z cienia męża, który zrobił karierę, nie tędy droga – grzmią internauci.
Inni wciąż martwią się sytuacją Piotra Głowackiego.
- Gdyby facet tak traktował swoją partnerkę, to już zarzuty by mu postawili. Przestańcie usprawiedliwiać takie zachowanie. To jest chore, jak ona traktuje męża.
- Czyli zero refleksji i przemyśleń na temat tego, jak koszmarnie i poniżająco traktuje męża. No to problem jest większy, niż sądziłam. Myślałam, że kiedy zobaczy swoje zachowanie, histerie i wrzaski z boku, to zda sobie sprawę z problemu – czytamy w komentarzach.
A co wy sądzicie o zachowaniu Agnieszki?