Barbara Kurdej-Szatan komentuje decyzję o umorzeniu postępowania. Wiadomość celowo przekazano wczoraj?
Barbara Kurdej-Szatan w mediach społecznościowych zwróciła się do fanów w sprawie umorzenia jej sprawy o znieważenie funkcjonariuszy Straży Granicznej. Długo zbierała się na to wyznanie.
Po decyzji sądu aktorka postanowiła skomentować sytuację w mediach społecznościowych. Przyznała się internautom, co przeżywała przez cały czas trwania procesu.
Barbara Kurdej-Szatan skomentowała decyzję sądu w jej sprawie
Aktorka w mediach społecznościowych zwróciła się do internautów w sprawie ujawnienia decyzji sądu, która trafiła do mediów. Okazuje się, że sama rozprawa miała miejsce wcześniej, niż mogłoby się wydawać.
— Pewnie niektórzy oczekują jakiegoś komentarza ode mnie, dlatego że wczoraj nagle ujawniło się zakończenie mojej sprawy. Natomiast posiedzenie sądu odbyło się 3 lutego, czyli 10 dni temu. Nie miałam w sobie siły, aby na nowo o tym mówić , żeby was informować, przeżyłam to ze swoją rodziną, przyjaciółmi. Dużo mnie to kosztowało — dodała w relacji.
Następnie Barbara Kurdej-Szatan zwróciła uwagę na czas, w którym informacja o jej umorzeniu dotarła do mediów. Według relacji aktorki mogło mieć to powiązanie z aktualną sytuacją na białoruskiej granicy.
— Zastanawiam się, dlaczego akurat wczoraj. Może dlatego, że wczoraj dowiedzieliśmy się o śmierci 29-letniej dziewczyny z Etiopii, która zmarła w męczarniach u nas na granicy, błagano, aby ktoś jej pomógł. Nikt do niej nie poszedł, nikt jej nie pomógł. Mimo że wiedzieli, w jakim miejscu mniej więcej leży. Straż Graniczna jej towarzyszy wysłała na Białoruś, a do niej nikt nie przyszedł, ciało dziewczyny zostało znalezione martwe — zastanawiała się.
Barbara Kurdej-Szatan pozostawiała swoje teorie bez ostatecznych odpowiedzi. By w miły sposób pożegnać się z internautami, złożyła im życzenia z okazji dzisiejszych Walentynek.
— A dziś są walentynki i z tej okazji życzyłabym wszystkim, aby nie byli obojętni. I życzyłabym sobie, aby wszyscy mieli dużo empatii i miłości w sobie — podsumowała.
Barbara Kurdej-Szatan sama chciała poinformować o decyzji sądu
Sprawa aktorki trafiła do mediów w listopadzie 2021 roku i co jakiś czas poruszano ją przez media, a także w trakcie wywiadów z gwiazdą. Długi proces sprawił, że o finale chciała poinformować sama zainteresowana. W relacji wyznała, że planowała przygotować dla internautów wpis opisujący jej przeżycia.
— Zbierałam się do tego, aby napisać taki obszerny post i już nigdy w wywiadzie czy w mediach do tego nie wracać. Żeby się z tym rozliczyć, również i z Wami — tłumaczyła aktorka.
Dla porównania Barbara Kurdej-Szatan przywołała sytuację z początku jej sprawy sądowej, gdy została wezwana do prokuratury. Jak wyjaśniła, informacja już po godzinie dotarła do polskich mediów. Tym razem trwało do jednak ponad tydzień.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
-
Zapytali Opozdę o kolejne dziecko, odpowiedź zaskoczyła wszystkich. W grę wchodzi adopcja
-
Z samego rana w Walentynki Dominika Gwit wstawiła poruszające zdjęcie. Taka miłość trafia się rzadko
-
Ale zaskoczenie. Z samego rana w Walentynki Tomasz Kammel wrzucił zdjęcie z Izą Krzan
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.