Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Bronisław Wrocławski zasłynął rolą w "Barwach szczęścia". Jego życie swego czasu budziło wiele emocji
Magdalena Cichocka
Magdalena Cichocka 20.01.2023 16:25

Bronisław Wrocławski zasłynął rolą w "Barwach szczęścia". Jego życie swego czasu budziło wiele emocji

Bronisław Wrocławski - EA
CEZARY PECOLD/SE/EAST NEWS

Bronisław Wrocławski od lat prężnie działa w branży aktorskiej, a telewidzowie wciąż mogą oglądać aktora w telewizji, m.in. w serialu "Barwy szczęścia". Artysta swego czasu wykładał również w słynnej, łódzkiej szkole filmowej. To właśnie tam miało dojść do nadużyć, które odbiły się szerokim echem w mediach.

Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi 2 lata temu zamieściła w sieci kontrowersyjny wpis, w którym opisała zatrważające wydarzenia, mające miejsce na uczelni. W mocnych słowach opisała cały proceder.

Bronisław Wrocławski: kariera

Bronisław Wrocławski urodził się 31 sierpnia 1951 roku w Łodzi. Na początku lat 70. ukończył łódzką filmówkę i rozpoczął swoją aktorską karierę. Od lat związany jest z teatrem im. Stefana Jaracza w Łodzi, a ponadto regularnie pojawia się w formatach telewizyjnych i filmowych.

Widzowie mogą kojarzyć Bronisława z ról w takich produkcjach jak "Pensjonat pod Różą", "Warto kochać", "Wiedźmin", "Czas honoru", "Dublerzy" czy "Barwy szczęścia", w których gra do dziś.

Oprócz wcielania się w liczne role Bronisław Wrocławski spełniał się w aktorstwie jako nauczyciel. Od lat wykładał w szkole filmowej w Łodzi, a ponadto w latach 1996-2002 i 2008-2012 był dziekanem wydziału aktorskiego. To właśnie na uczelni miało dojść do głośnego skandalu, który wstrząsnął Polakami.

Głośny skandal z udziałem Bronisława Wrocławskiego

Dla wielu wielkim zaskoczeniem okazały się informacje, które ujawniła publicznie absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi. Anna Paliga w poście na Facebooku napisała, iż Bronisław na oczach grupy miał pogryźć studentkę, aby zademonstrować, jak gra się pożądanie.

Proza rok II, prof. Bronisław Wrocławski wyciągnął studentkę na środek sceny, po czym pogryzł ją od dłoni do szyi na oczach całej grupy, po to żeby pokazać drugiemu studentowi, jak gra się pożądanie — napisała absolwentka w obszernym poście na Facebooku. To jednak nie koniec szokujących informacji, które wówczas napisała. Anna przekazała również, że profesorowie wykorzystują swoją władzę i decydują się na liczne nadużycia względem uczniów.

Nieograniczona władza, którą profesorowie mają nad nami – wybrańcami, którzy długo przygotowywali się, by dostać się do Szkoły Marzeń i którzy w każdym momencie mogą zostać z niej wydaleni za sprawą kaprysu wykładowcy – ta władza powoduje, że przemoc nie jest zgłaszana, a sprawcy nie zostają ukarani. Od pierwszych dni na uczelni wyższe lata opowiadają o takich zachowaniach jak o normie, z którą należy się pogodzić, bo "tak było, tak będzie. I tak kiedyś było jeszcze gorzej". To sprawia, że przemocowi wykładowcy są bezkarni — napisała.

Powyższe cytaty to zaledwie część opisanych historii. Pełną treść postu Anny Paligi przeczytacie poniżej:

Zobacz zdjęcia:

Bronisław Wrocławski
Bronisław Wrocławski, "Czas Honoru" - plan serialu, fot. KAPiF

Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

  1. Paulina Smaszcz do kobiet. Mocny przekaz byłej żony Kurzajewskiego

  2. Judyta Turan odeszła niemal dwa lata temu. Aktorka zmagała się z agresywnym nowotworem

  3. Syn Piotra Gąsowskiego nie wystąpi w "TTBZ". Zrezygnował tuż przed podpisaniem umowy

Zapraszamy na naszego Instagrama

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!