Córeczka Sylwii Bomby nie ma kontaktu z dziadkami od strony ojca. Celebrytka ujawnia, jak relacje wyglądały za życia Jacka
Sylwia Bomba wraz z córką wybrała się na rajskie wakacje. Nie zapominając o internautach, odpowiedziała na kilka ich pytań. W pewnym momencie otworzyła się na temat relacji dziewczynki z dziadkami.
Gwiazda programu "Gogglebox" chętnie pozostaje w kontakcie z obserwatorami i odpowiada na ich pytania, nawet w kwestii prywatności. Niedawno otworzyła się na temat relacji córki z dziadkami od strony ojca dziewczynki.
Sylwia Bomba stawia czoła samotnemu macierzyństwu
Ojciec dziewczynki, Jacek Ochman, zmarł w ubiegłym roku , jednak para już wcześniej postanowiła się rozstać. Mimo smutnych okoliczności Sylwia Bomba stanęła na wysokości zadania i sama wychowuje Tosię.
W mediach społecznościowych nie kryła przed internautami nowego związku, który niestety nie trwał długo. Obecnie celebrytka cieszy się wspólnym czasem z córką tylko w duecie. Nie cichną jednak pytania na temat jej przeszłości.
Czy dziewczynka ma kontakt z dziadkami od strony ojca?
Sylwia Bomba podczas wakacyjnego odpoczynku postanowiła odpowiedzieć na kilka pytań internautów. Wśród zagadnień znalazło się zapytanie o relacje jej córki z dziadkami ze strony ojca. Okazuje się, że jeszcze za życia Jacka Ochmana Tosia nie miała z nimi częstego kontaktu.
— Nie ma żadnej inicjatywy ani chęci kontaktu, zresztą była znikoma jak jeszcze tata Antosi żył. Zadzwoniliśmy z życzeniami na dzień babci — tłumaczyła.
Dla rodziców Sylwii Bomby dziecko jest całym światem
Gwiazda może liczyć na wsparcie własnych rodziców, którzy sporadycznie pojawiają się na jej profilu. Jak sama przyznaje, dziadkowie stworzyli silną więź z wnuczką. Pytania jednak nie ustają nawet u kilkuletniej Tosi.
— Moja córka ma cudownych dziadków, moich rodziców, dla których jest całym światem. Na dzień babci i dziadka ciężko było jej pojąć, że niektóre dzieci w przedszkolu mają aż 2 babcie i 2 dziadków… — dodała Sylwia Bomba.
Zobacz zdjęcia: