Tak wyglądały ostatnie chwile życia Stanisławy Ryster. Porażające wyznanie córki

Stanisława Ryster nie żyje

Stanisława Ryster była prawdziwą legendą telewizji. Przez ponad trzydzieści lat pracowała w TVP, gdzie prowadziła popularny teleturniej “Wielka gra”. Widzowie zapamiętali ją jako profesjonalną dziennikarkę o wielkiej klasie i wysokiej kulturze osobistej.

Prezenterka zmarła nagle. O jej śmierci poinformował Michał Machnikowski w czwartek 4 kwietnia 2024 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Zmarła Stanisława Ryster. Jeśli ktoś był legendą TVP, to Ona na pewno. Pochwalę się – w jednym z wywiadów powiedziała, że spotkała się niedawno z "jednym ze swoich ulubionych graczy". Potwierdziła mi potem, że to chodziło o mnie - tydzień wcześniej zaprosiłem Ją na kawę - napisał na platformie X (dawniej Twitter.

Pogrzeb Stanisławy Ryster

Ikona telewizji odeszła w środę 27 marca 2024 roku. Pogrzeb odbył się w poniedziałek 10 kwietnia w Warszawie, a Stanisława Ryster spoczęła na cmentarzu na Starych Powązkach. W ostatnim pożegnaniu prezenterki telewizyjnej wzięli udział członkowie rodziny, przyjaciele, ale i osoby, które szanowały i podziwiały dziennikarkę. Na pogrzebie pojawili się także byli uczestnicy “Wielkiej Gry”. Jeden z nich zabrał głos w imieniu całej grupy i przekazał podziękowania w stronę Ryster oraz zapewnił, że “nigdy jej nie zapomną”.

Córka Ryster o ostatnich chwilach matki

Podczas ostatniego pożegnania Stanisławy Ryster przemówienie wygłosiła jej córka. Marta Ryster zdradziła, że mottem przewodnim matki było “Carpie diem”, czyli “Chwytaj dzień”. Ujawniła, że dawna gwiazda TVP była zasmucona, iż nie zobaczy, jak potoczy się życie ukochanych wnuków. Kobieta wyznała także, jak wyglądały ostatnie chwile gospodyni “Wielkiej Gry”.

Okazuje się, że Stanisława Ryster podpisała samodzielnie brak zgody na hospitalizację.

Mama żyła po swojemu, tak jak chciała. Była samodzielna, samowystarczalna. I sama też podejmowała decyzje przez całe życie. Mogę powiedzieć, że aż do końca, bo nawet teraz, niedawno podjęła decyzję i podpisała odmowę transportu do szpitala - mówiła Marta Ryster.

Zaskoczeni?