Dariusz Pachut przerwał milczenie po rozstaniu z Dodą. Jasno przedstawił swoje stanowisko
Jeszcze do niedawna Doda i Dariusz Pachut ochoczo chwalili się swoją miłością. Liczne grono fanów kibicowało im i z wypiekami na twarzy wyczekiwali kolejnych wspólnych zdjęć. Ogromnym zaskoczeniem okazały się więc doniesienia związane z ich rozstaniem. Mężczyzna w końcu przerwał milczenie i zabrał głos w sprawie.
Doda i Dariusz Pachut nie są już razem
Doda niezmiennie od lat bryluje w polskim show-biznesie. Zainteresowaniem cieszy się nie tylko jej twórczość i estradowe pokazy, ale również życie prywatne. Liczne grono fanów nie odstępuje swojej idolki na krok, regularnie śledząc ją w sieci. Piosenkarka z kolei nie przestaje dzielić się kolejnymi informacjami ze swojego życia .
Nic więc dziwnego, że jej związki zawsze budziły wiele emocji. Szczególnie po burzliwym rozstaniu z Emilem Stępniem fani liczyli, że Doda szybko poukłada sobie życie na nowo. Niedługo później związała się z Dariuszem Pachutem , a o rozwój ich relacji śledziła cała Polska.
Dariusz Pachut ma dość
Para na bieżąco dostarczała w mediach społecznościowych wiele prywatnego contentu przedstawiającego łączące ich uczucie . Doda i Dariusz Pachut dzielili się zdjęciami i nagraniami z wycieczek oraz fotografiami, na których nie szczędzili sobie wzajemnie czułości. Sportowiec nazywał piosenkarką “myszką” , a zakochani często używali tego symbolu do opisywania swojej więzi.
Nieoczekiwanie w mediach pojawiła się jednak plotka o kryzysie w związku wokalistki. Niektóre z fotografii zaczęły “znikać” z profili społecznościowych gwiazd, a wkrótce później donoszono o zaskakującym rozstaniu . W poniedziałek Dariusz Pachut postanowił przerwać milczenie.
Dariusz Pachut o rozstaniu z Dodą
Dariusz Pachut zamieścił na swoim Instagramie obszerny wpis, w którym podzielił się refleksją dotyczącą doniesień medialnych ostatnich tygodni. Jak wyznał, nie czuje się celebrytą, a zainteresowanie mediów jego osobą jest mu zdecydowanie nie w smak .
Od trzech tygodni w sieci nakręca się spirala negatywnych informacji o mojej osobie. Są one nieprawdziwe i nie mają pokrycia w rzeczywistości. Nie będę się do nich nigdy odnosił publicznie, bo cenię sobie prywatność - zarówno swoją jak i osoby, której te informacje również dotyczą - czytamy w komunikacie sportowca.
Jak dodał, w swoich mediach społecznościowych zamierza odtąd skupić się jedynie na zarażaniu swoich fanów “pozytywną energią” i namawianiu ich do dążenia do spełniania swoich celów.
Pokazując swoje szczęście poszliśmy w całkowicie złą stronę… do, której nigdy nie powrócimy… - zakończył podsumowując swoją “medialną” relację z Dodą.
Zobacz zdjęcia: