Wojtek Szczęsny w żałobie. Kilka słów, zdjęcie i serce pęka

Wojtek Szczęsny jest jednym z najpopularniejszych polskich bramkarzy, a dzięki występom w FC Barcelonie przykuł uwagę także zagranicznych fanów. Niestety zawodowe sukcesy zbiegły się w czasie z osobistą tragedią. W kilku słowach pożegnał bliską osobę. Serce pęka na widok czarno-białego zdjęcia.
Czarna seria w show-biznesie. Kolejne pożegnanie
Show-biznes przeżyła przygnębiającą serię zgonów, o której zawiadamiają najbliżsi gwiazd, a także agencje prasowe. W mediach społecznościowych co chwila pojawiają się smutne pożegnania reprezentantów kina, telewizji, sportu czy muzyki. Kwiecień okazał się kolejnym miesiącem, w którym nie brakowało bolesnych wiadomości.
Dopiero do miłośnicy filmów dowiedzieli się o śmierci popularnego aktora, Vala Kilmera, a nieco później internet sparaliżowała informacja o odejściu zwycięzcy programu "Must be the Music". Muzyczne show miało tak wielkie grono odbiorców, że stacja w tym roku postanowiła je reaktywować. Niestety radość z powrotu lubianego formatu zmieszała się z goryczą żałoby.
Tym razem osobistym pożegnaniem podzielił się z obserwatorami Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz, który obecnie wiedzie prym w hiszpańskim klubie, nie mógł dłużej ukrywać smutku. Wystarczyło kilka słów, by wywołać morze łez wśród fanów.

Wojtek Szczęsny w żałobie
Wojciech Szczęsny jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych piłkarzy na świecie. Na swoim koncie ma nie tylko udział w reprezentacji Polski, ale był także zawodnikiem takich prestiżowych klubów jak m.in.: Arsenal, AS Roma, Juventus, a obecnie wraz z Robertem Lewandowskim wspiera drużynę FC Barcelona.
Za sprawą ogromnych umiejętności w bramce stał się ulubieńcem kibiców, a także mediów. Na samym Instagramie obserwuje go ponad 5 milionów internautów. To z nimi dzieli się zawodowymi sukcesami, a także prywatnymi radościami, jak m.in.: niedawnymi narodzinami córki Noeli.
Niestety tym razem zwrócił się do obserwatorów ze smutnymi wiadomościami. Na jego profilu pojawiło się czarno-białe zdjęcie wraz z kilkoma słowami. Tyle wystarczyło, by pani pogrążyli się wraz ze sportowcem w żałobie.
Wojtek Szczęsny pożegnał bliską osobę. Wystarczyło kilka słów
Świat sportu pogrążył się w ogromnym smutku po wiadomości o śmierci byłego szkoleniowca reprezentacji Polski, Leo Beenhakkera. Informację potwierdziła rodzina szkoleniowca. Miał 82 lata. Dla kibiców piłki nożnej był to ogromny cios.
Z drużyną biało-czerwonych współpracował w latach 2006-2009. To właśnie pod jego wodzą drużyna po raz pierwszy w historii zakwalifikowała się do finałów mistrzostw Europy, awansując na Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii. Dla polskich piłkarzy to ogromna strata.
Swoim smutkiem w mediach społecznościowych podzielił się Wojtek Szczęsny. W jednej z relacji na Instagramie udostępnił czarno-białe zdjęcie byłego szkoleniowca ze wzruszającymi słowami.
Prawdziwie wielki i szczery człowiek. Niech spoczywa w pokoju - napisał.
Tyle wystarczyło, by kibice ponownie pogrążyli się w smutku. Podobnym wpisem podzielił się także Łukasz Piszczek. Wiadomość o śmierci Leo Beenhakkera przekazały holenderskie media w czwartkowy wieczór.








































