Kolejna polska para nie zobaczy "szczęśliwego zakończenia". Potwierdziły się najgorsze domysły fanów
Nad ich związkiem wisiały czarne chmury. Liczne sygnały w sieci sugerowały najgorsze. Teraz jedna ze stron postanowiła przerwać milczenie i ujawnić prawdę. Kolejna para w polskim show-biznesie nie przetrwała próby czasu.
Seria rozstań w show-biznesie
Ostatni czas przyniósł serię rozstań w rodzimym świecie celebrytów, co wywołało spore poruszenie wśród fanów i obserwatorów. Pary, które jeszcze niedawno dzieliły się romantycznymi kadrami w sieci, niespodziewanie ogłaszają koniec swoich relacji. W pamięci wielu wciąż świeża jest informacja o rozstaniu Sandry Kubickiej i Barona, a do tego grona dołączył również Allan Krupa, syn popularnej Edyty Górniak, którego związek z Nicole Pniewską nie przetrwał próby czasu.
Mimo zainteresowania mediów i fanów, uczucie między Allanem i Nicole ostatecznie wygasło. Podobną decyzję podjęli Michał Kassin, znany z parkietu "Tańca z Gwiazdami", oraz Jakub Pursa, którzy swoje rozstanie ogłosili w mediach społecznościowych. Co warto podkreślić, Michał zaznaczył, że ich drogi rozeszły się w przyjacielskiej atmosferze, co spotkało się z pozytywnym odzewem ich zwolenników.
Nie da się ukryć, że najgłośniejszym wydarzeniem w tym momencie jest rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli.
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela rozstali się
Przez siedem lat ich związek jawił się w blasku fleszy jako definicja idealnej relacji. Wspólne wywiady, uśmiechy na czerwonym dywanie i fragmenty codzienności udostępniane w sieci budowały obraz rodzinnego szczęścia, zwieńczonego narodzinami dwóch uroczych córek. Niespodziewanie jednak ta medialna idylla runęła, a kulisy rozpadu trafiły na pierwsze strony gazet.
Kluczowym momentem okazał się wyjazd Agnieszki Kaczorowskiej na nagrania programu "Królowa przetrwania" w Tajlandii w październiku ubiegłego roku. To właśnie tam, jak donoszą media, jej relacja z tajemniczym członkiem ekipy dźwiękowej przerodziła się w coś więcej. Sensacyjne plotki o romansie szybko obiegły internet, podsycane rzekomymi kompromitującymi zdjęciami pary.
Ostatecznie zarówno jedna, jak i druga strona potwierdziły publicznie rozpad ich małżeństwa. Pomimo burzliwego okresu w życiu prywatnym oboje nie zniknęli z przestrzeni publicznej. Nadal aktywnie uczestniczą w wydarzeniach show-biznesowych i dzielą się swoimi historiami przed kamerami.
Niedawno jednak media obiegła informacja o rozstaniu kolejnej pary
Marianna Schreiber dementuje plotki
Burzliwa relacja Marianny Schreiber z Przemysławem Czarneckim, od początku owiana aurą kontrowersji ze względu na ich "biały związek" przy istniejących małżeństwach, przez ostatnie miesiące elektryzowała opinię publiczną. Pierwsze symptomy kryzysu pojawiły się jednak w sieci, gdy czujni obserwatorzy zauważyli zniknięcie wspólnych fotografii z profilu Schreiber na Instagramie. Jej lakoniczna odpowiedź na pytanie o status związku podczas sesji Q&A tylko podsyciła plotki o rychłym rozstaniu tej nietypowej pary.
Wkrótce potem Marianna Schreiber w rozmowie z Plejadą zdobyła się na enigmatyczne wyznanie, sugerując, że cała ta sytuacja była dla niej cenną, choć bolesną lekcją. Podkreśliła wówczas, że w jej życiu najważniejsze miejsce zajmują teraz córka i mama, co dla wielu było jasnym sygnałem o przewartościowaniu priorytetów.
Są błędy, które popełniam i ten do takich zaliczam - powiedziała
Ostateczne potwierdzenie powrotu celebrytki do grona singli nadeszło w postaci krótkiego, lecz stanowczego oświadczenia opublikowanego na jej profilu w środowy wieczór, nie pozostawiając już żadnych niedomówień.
Pytacie o związek. Odpowiem: nie, nie jestem z Przemkiem Czarneckim. To pierwsza i ostatnia wiadomość, którą piszę na ten temat. Już od dawna nie jesteśmy. Mamy wspólne sprawy i szanujemy się. To tyle - napisała.
