"Dewastacja TVP". Joanna Kurska miażdży "Sylwestra z Dwójką". Dalej było tylko ostrzej
Od czasu zmiany władzy w TVP Joanna Kurska nie kryje swojego niezadowolenia z działań w publicznej telewizji. Katastrofa związana z sylwestrem tylko zachęciła ją do krytyki. Małżonka byłego prezesa stacji krótko skwitowała to co działo się podczas głośno reklamowanego koncertu. Upadek Telewizji Polskiej zobaczyła już dawno.
"Sylwester z Dwójką" przegrał z Polsatem
Przez ostatnie tygodnie Polsat i TVP rywalizowały ze sobą o uwagę widzów podczas sylwestrowego wieczoru. Po ostatnich aferach w publicznej telewizji zastanawiano się, jak wypadnie koncert pełen polskich i zagranicznych gwiazd. Niestety nie obyło się bez wpadek. Niespodzianki Edyty Górniak, które robiły furorę w internecie, nie przykryły niedociągnięć innych gwiazd .
Porażkę Sylwestra z Dwójką 2023 widać już po policzeniu oglądalności widzów. W 2023 roku bezapelacyjnym faworytem została "Sylwestrowa Moc Przebojów" w Polsacie. Takiej sytuacji nie było od prawie dekady. Teraz przyszedł czas na refleksje, a tych nie mało. Szczególnie u Joanny Kurskiej.
Jeszcze niedawno żona byłego prezesa TVP nie chciała, by sylwestrowe wydarzenia nosiło wymyśloną przez nią nazwę. Teraz ponownie uderza w organizatorów. Ostry komentarz nie pozostawił na nikim suchej nitki.
Joanna Kurska ostro o porażce Sylwestra w TVP
Choć w ostatnim czasie Joanna Kurska miała niewiele wspólnego z TVP, nie oznacza to, że nie śledziła sytuacji w publicznej telewizji. Jak przyznała, upadek stacji miał rozpocząć się już 20 grudnia, a sylwestrowa noc była nieprzyjemnym finałem decyzji nowego zarządu.
W rozmowie z "Faktem" nie kryła oburzenia przegraną TVP pod względem oglądalności. Porażkę łączy jednak z innymi sprawami niż niedociągnięcia organizatorów czy samych artystów.
Po raz pierwszy od ośmiu lat Telewizja Polska przegrała Sylwestra z konkurencją. Spodziewałam się tego, dlatego zaapelowałam (i to skutecznie!) o zmianę mojego ukochanego tytułu Sylwester Marzeń. Mimo wszystko jestem zszokowana, jak szybko postępuje dewastacja TVP przez uzurpatorów podpułkownika Sienkiewicza. Sądzę, że to część planu nowej władzy: odebrać Polakom ich telewizję, która w ostatnich latach jako medium masowego przekazu i zbiorowych emocji, poprzez kulturę popularną i formaty tożsamościowe, tworzyła siłę i mobilizowała wspólnotę narodową. Ale w tym przypadku prawda jest niestety bardziej skomplikowana… - przyznała.
Joanna Kurska wskazała winnych upadku TVP
Zmiany w TVP były do przewidzenia już od czasu wyników wyborów parlamentarnych w październiku ubiegłego roku. Większość opozycji chciała zmian w publicznej telewizji, która do tej pory nie kryła sympatii do dotychczasowej władzy. Pojawiły się więc nowe programy informacyjne, a także wróciły kultowe programy .
Realna rewolucja nastała jednak 20 grudnia, kiedy to wymieniono zarząd prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i PAP-u przez nowego ministra kultury, Bartłomieja Sienkiewicza. Joanna Kurska ma jednak inną teorię wobec zmian w TVP. Według niej kryzys pojawił się jeszcze za rządów PIS-u.
Zabijanie siły TVP rozpoczęło się ponad rok temu, kiedy nowy prezes zaczął walczyć, jak sądzę dla ambicji odróżnienia się na siłę od poprzednika, z tym co było siłą napędową TVP. Rezygnował z rozrywki wysokiej jakości, z widowisk sportowych i wydarzeń live, które budują pozytywne, zbiorowe emocje. Pozbył się ludzi, którzy umieli robić wielką Telewizję.
To jednak nie był koniec jej porzemyśleń.
Tegoroczna przegrana "Sylwestra z Dwójką" jest tylko symbolicznym dopełnieniem trwającego od ponad roku procesu osłabiania TVP. Spektakularny jego finał nastąpił 20 grudnia na Woronicza, gdzie przygotowano swoisty akt kapitulacji, protokół przekazania TVP bezprawnej „radzie nadzorczej” i „zarządowi”. Ówczesne władze TVP z prokurentem zarządu wpuściły w tym celu potajemnie wysłanników ppłk Sienkiewicza przez podziemny parking, tak żeby nie widzieli ich broniący budynku TVP posłowie Prawa i Sprawiedliwości, oraz poleciły wyłączyć sygnał TVP Info - skwitowała Joanna Kurska.
Źródło: Fakt