Doda na prezydenta? Jest jasna deklaracja gwiazdy ws. polityki. Fani będą zdziwieni
Doda to niekwestionowana królowa polskiego show-biznesu. Jej charyzma i talent sprawiają, że ma wielkie grono fanów. Kiedy w swoim programie powiedziała, że planuje kandydować na prezydenta, zarówno jej znajomi jak i słuchacze bardzo się ucieszyli. Jakie dalsze kroki zamierza podjąć w tym temacie artystka?
Czym zajmuje się teraz Doda?
Doda niedawno wystąpiła w “Dzień Dobry TVN”. Fani byli załamani, gdy powiedziała, że jej aktualna trasa będzie ostatnią w karierze.
Cieszę się, że mogę tak zakończyć i zapieczętować moją przygodę z estradą. Jest to ogromna przyjemność, bo robię to głównie ze względu na to, żeby zobaczyć szok swoich fanów pod sceną, że w Polsce da się zrobioć coś takiego i przede wszystkim da się zrobić przede wszystkim coś co zaskoczy – mówiła wokalistka.
Ostatnio podczas koncertu w Łodzi zdarzyła się mała wpadka. Mimo tego, że jest to nieuniknione w życiu artysty, Doda zawsze daje z siebie wszystko.
Poproszę tu... Może mi ktoś pomóc z odsłuchem? Dziesiąty raz pokazuje. Nie wiem, czy robię to zbyt subtelnie, więc powiem niesubtelnie. No chodź tu! – krzyczała wokalistka ze sceny, a kiedy nagle zjawiło się kilka osób z jej ekipy, dodała żartobliwie – O, teraz nagle siedmiu chłopów.
Gwiazda sama sobie nieustannie podnosi poprzeczkę, a czy zdecyduje się wejść do polityki?
Program Dody w Radiu RMF FM
Pod koniec ubiegłego roku na profilu instagramowym Radia RMF FM pojawiło się nagranie, w którym Doda zapraszała na swój autorski program “DODAPHONE”. Emisje odbywają się o 11 w niedzielę.
Ten rok zakończy się z prawdziwym przytupem, albowiem zaczynam mój nowy program, moją audycję DODAPHONE w RMF FM – zapowiadała Doda.
Format polega na tym, że widzowie dzwonią do Dody ze swoimi problemami, a ona dzięki swojemu doświadczeniu życiowemu pomaga im się z nimi zmierzyć.
Możecie dzielić się swoimi problemami na temat WSZYSTKIEGO, znam wyjście z każdej sytuacji – wyjaśniła.
Zaledwie kilka tygodni wcześniej skończyło się reality show z udziałem wokalistki. To właśnie tam zapowiedziała, że mogłaby rządzić krajem.
Doda chce zostać prezydentem?
Doda prowadziła również inny program “Doda. Dream Show”. To tam wspomniała o tym, że chciałaby kandydować w wyborach prezydenckich. Postanowiła wybrać się wraz z przyjaciółką do dr. Kamila Stępniaka, aby uzyskać informację o wymogach kandydowania w 2025 roku. Znajomi Dody ochoczo przytaknęli temu pomysłowi, jednak ona przyznała się, że jedynie żartowała.
Ja na prezydenta? Aha. Przepraszam, ale nie. Absolutnie się do tego nie nadaję. Wszyscy moi znajomi żartują, że powinnam zostać prezydentem, bo jestem bardzo szczera, bezpośrednia i najbardziej zależy mi na dobru drugiego człowieka. Właśnie te trzy cechy mnie wykluczają — podsumowała Doda.
Potem wyjaśniła, dlaczego świat polityki kompletnie nie jest dla niej. Podkreśliła też, że nie wypowiada się nawet na temat swoich poglądów politycznych publicznie. Twierdziła, że nie zamierza kategoryzować swoich fanów, a łączyć dzięki swojej muzyce.
Mnie świat polityki totalnie odstrasza. Nie lubię go, bo łączy w sobie same najgorsze cechy show-biznesu. Ba! Jeszcze gorsze intrygi i nieetyczne zagrania. Jestem artystką apolityczną. Nie ze względu na to, że nie mam swojego zdania. Każdy, kto mnie zna, to doskonale wie, że na każdy temat mam swoje zdanie. Natomiast bardzo ważne jest dla mnie, żeby zrzeszać swoich fanów pod sceną, bez względu na ich przekonania i nie faworyzować innych, a drugich nie — powiedziała wokalistka w rozmowie z “Faktem”.
Następnie zauważyła, że artyści nie są po to, żeby faworyzować jakaś konkretną grupę fanów.
Jakbym się opowiedziała po jakiejś ze stron, to jedni czuliby się gorzej, drudzy mniej, a to przecież nie o to chodzi nam, artystom — dodała Doda.