Dom Bartosza Kurka i jego żony zalany. "Nic nie można zrobić".
Oczy całe Polski są zwrócone na Dolny Śląsk, który intensywnie walczy z powodzią i jej niszczycielską siłą. Pod wodą znikają całe miasta, a ludzie tracą dobytek swojego życia- Anna Kurek podzieliła się z obserwatorami informacją o swoim domu.
Sytuacja powodziowa w Polsce- aktualizacja
Polska mierzy się z poważnymi problemami związane z powodziami . Szczególnie dotknięte zostały regiony południowo-zachodnie, gdzie intensywne opady deszczu spowodowały gwałtowny wzrost poziomu wody w rzekach takich jak Odra, Nysa Kłodzka czy Bystrzyca.
W wielu miejscowościach ogłoszono stan alarmowy, a mieszkańcy musieli opuścić swoje domy. Fala powodziowa spowodowała znaczne zniszczenia infrastruktury, zalanie pól uprawnych i budynków. Służby ratownicze prowadzają intensywne działania, aby ograniczyć skutki żywiołu. Choć sytuacja stopniowo się stabilizuje, minie jeszcze wiele czasu, zanim regiony dotknięte powodzią wrócą do normalności.
Nysa pod wodą
Od poniedziałku trwała intensywna walka o utrzymanie wału przeciwpowodziowego wzdłuż ulicy Wyspiańskiego w Nysie. W związku z jego rozmyciem burmistrz podjął decyzję o natychmiastowej ewakuacji mieszkańców 44-tysięcznego miasta. Aby umożliwić skuteczne naprawy wału oraz przyspieszyć ewakuację zagrożonej ludności, Wody Polskie zdecydowały się wieczorem zmniejszyć zrzut wody ze zbiornika w Nysie z 1000 do 800 metrów sześciennych na sekundę.
W nocy z poniedziałku na wtorek podjęto desperacką próbę załatania uszkodzenia wału za pomocą specjalnych worków z piaskiem, tzw. big bagów. Dwa wojskowe śmigłowce Mi-17 zostały skierowane w rejon uszkodzenia, gdzie z powietrza zrzucały worki, próbując tym samym wzmocnić osłabioną konstrukcję.
Dom Bartosza Kurka zalany
Sytuacja powodzi dotknęła także Annę Kurek, siatkarkę klubu NTSK PANS Komunalnik Nysa. W ostatniej chwili udało jej się opuścić zalane miasto i dotrzeć do męża przebywającego w Warszawskim szpitalu. Przed wyjazdem, w obliczu nadchodzącej katastrofy, uratowała małe kocięta . Niestety, ich dom również znalazł się pod wodą. Na swoich relacjach na pytanie o dom, siatkarka odpowiedziała krótko:
Nas też dosięgnęła woda... zalało nam garaż z siłownią, całe (piętro - przyp. red.) -1. Reszta domu powinna być bezpieczna.
Żona Bartosza Kurka mogła tylko bezradnie patrzeć.
To było przerażające, oglądać na telefonie nagranie live z monitoringu, gdzie woda wdziera się do domu i to z taką prędkością, i nic nie można zrobić-napisała.
Bartoszowi i Annie życzymy powrotu do normalności