Dorota Gardias w ogniu krytyki z powodu nieodpowiedniej jazdy samochodem
Dorota Gardias dodała w mediach społecznościowych nagranie podróży samochodowej z córką. Internauci byli w szoku, gdy zobaczyli jazdę prezenterki pogody. Moment nieuwagi mógłby sporo kosztować matkę z córką.
Dziennikarka jest jedną z najpopularniejszych prezenterek pogody stacji telewizyjnej TVN, która cieszy się rozpoznawalnością również w sieci. Niedawno zamieściła nagranie, na którym pokazała jazdę samochodem ze swoją małoletnią córką. Internauci po obejrzeniu relacji na Instagramie nie pozostawili na gwieździe suchej nitki.
Dorota Gardias prężnie działa w mediach społecznościowych
Obecnie celebryci nie mają łatwego zadania, by utrzymać się na ustach mediów i internautów. Oprócz wystąpień w telewizji często prowadzą profile w mediach społecznościowych, by na bieżąco komunikować się ze swoimi obserwatorami . Dorota Gardias może pochwalić się szerokim gronem odbiorców. Jej konto na Instagramie śledzi około 221 tysięcy internautów.
Dziennikarka często publikuje kulisy powstania programów telewizyjnych, a także dzieli się z odbiorcami sprawami dnia codziennego . Ostatnio postanowiła nagrać samochodową podróż z jej małoletnią córką, Hanną.
Nagranie szybko jednak znikło z jej konta, gdy internauci zwrócili uwagę na nieodpowiedzialną jazdę gwiazdy. Kopia filmiku udostępniona w internecie wywołała prawdziwą lawinę komentarzy.
Dorota Gardias nagrywała nieodpowiedzialną jazdę autem
Na nagraniu dziennikarka początkowo pokazała pustą drogę, po której poruszał się jej samochód, a następnie przekierowała obiektyw telefonu na siedzącą na miejscu pasażera córkę. Dziewczynka miała niepoprawnie zapięte pasy, które obiegały jedynie jej biodra. Co więcej, trzymała ona nogi na desce rozdzielczej pojazdu, co mogłoby mieć poważne konsekwencje w przypadku kolizji.
Dorota Gardias usunęła nagranie, które zrobiło furorę w internecie, ale pozostawiła inne relacje zza kółka. Nagrywając samą siebie, opowiadała o tym jak z pociechą spędziła dzień. Niestety tutaj również dziennikarka nie popisała się prawidłową jazdą autem, ponieważ częściej spoglądała w obiektyw aparatu niż na drogę. Przy takim prowadzeniu pojazdu wystarczy drobna chwila nieuwagi, by doprowadzić do tragedii.
Nagranie zamieszczone w internecie przez innego użytkownika wywołało dyskusję wśród internautów. Większość zdecydowanie potępiła zachowanie prezenterki pogody. Prowadzenie mediów społecznościowych nie powinno być ważniejsze od bezpiecznej jazdy samochodem. W razie wypadku ryzujemy zdrowiem nie tylko naszym i naszych pasażerów, ale również innych użytkowników drogi.
— Matka bez wyobraźni — pisał internauta.
— Kobieta nie przejmuje się wyraźnie ani swoim wizerunkiem, ani co gorzej bezpieczeństwem dziecka — komentowano.
— Tu nie ma bezpiecznie prowadzącego kierowcy... — zauważono.
Mnóstwo negatywnych komentarzy sprawiło, że Dorota Gardias postanowiła samodzielnie zabrać głos w zaistniałej sytuacji. W obszernym opisie pod najnowszym postem przyznała się do bezmyślnej jazdy i podziękowała czujnym internautom za słowa krytyki.
— Dotarliśmy szczęśliwie, ale co najważniejsze — bezpiecznie. Choć mogło być inaczej. Dziękuje za wszystkie natychmiastowe rady i słowa przestrogi moich fanów. Wysłuchałam wszystkich słów krytyki, już na pierwszy telefon zareagowałam błyskawicznie – jeszcze w trasie. I z całą mocą przyznaję, że popełniłam wczoraj głupotę , a na myśl o jej konsekwencjach, które mogły nastąpić, aż robi mi się słabo — pisała dziennikarka.
Dorota Gardias zapowiedziała, że niebezpieczna sytuacja więcej się nie powtórzy. Interwencja obserwatorów przywróciła jej rozsądek, który powinna mieć zawsze podczas wsiadania za kierownicę. Dziennikarka planuje następne wycieczki z fotelikiem dla córki i brakiem rozpraszającej technologii.
— Moje decyzje powinny być asertywne. Nastawione na troskę o życie i zdrowie mojego dziecka. Ta sytuacja nie powinna mieć miejsca! I więcej nie będzie miała . Dziękuję za każde słowo krytyki, za każdy ostry komentarz [...] Od teraz już tylko fotelik i pas zapięty po szyję. A telefon tam, gdzie trzeba, głęboko w kieszeni — podkreślała.
-
W głowie nie mieści się, gdzie Trump pochował byłą żonę. Ma miliardy, a chciał zaoszczędzić
-
Zły czas dla rodziny królewskiej, kolejny wielki skandal. Chodzi o Karola, w tle ogromne pieniądze Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.