Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Dorota Szelągowska o wierze i rozwodzie kościelnym. "Wolę nie być katoliczką, niż być hipokrytką"
Magdalena Cichocka
Magdalena Cichocka 31.01.2023 17:40

Dorota Szelągowska o wierze i rozwodzie kościelnym. "Wolę nie być katoliczką, niż być hipokrytką"

Dorota Szelągowska
fot. KAPiF

Dorota Szelągowska lata temu wyszła za mąż za Adama Sztabę. 2 lata po ślubie postanowili się rozstać i tym samym zawalczyć o unieważnienie małżeństwa, potocznie zwanego również rozwodem kościelnym. Projektantka wnętrz opowiedziała o kulisach tego procesu.

Fani Doroty wiedzą, że jeszcze jakiś czas temu gwiazda uchodziła za osobę wierzącą, blisko związaną z Bogiem. Sytuacja ta uległa zmianie, a gwiazda na łamach popularnego magazynu opowiedziała o swoich przemyśleniach. Tym samym zdradziła, jak obecnie wygląda jej relacja z Kościołem.

Dorota Szelągowska otrzymała "rozwód kościelny"

Dorota to jedna z najbardziej lubianych gwiazd, która przez lata zgromadziła pokaźne grono wiernych fanów. Projektantka wnętrz i prezenterka telewizyjna urzekła widzów swoją charyzmą, uśmiechem, poczuciem humoru, a także kreatywnością i poczuciem estetyki. Jest inspiracją dla wielu, którzy szykują się do remontu lub szukają ułatwień w organizacji domu.

Kariera zawodowa to jednak nie wszystko. Dorota Szelągowska jest również mamą, a także trzykrotną rozwódką. Lata temu tworzyła związek małżeński z kompozytorem i dyrygentem, Adamem Sztabą. Para zdecydowała się na ślub kościelny.

Dwa lata po zawarciu sakramentu małżeństwa postanowili się rozstać. Adam pragnął wziąć ślub z nową partnerką, dlatego potrzebował rozwodu. W kościele katolickim nie istnieje pojęcie rozwodu kościelnego. Jest jednak możliwość unieważnienia ślubu. Na taki krok zdecydowała się Dorota z Adamem. Prezenterka opowiedziała o całym procederze na łamach "Wysokich Obcasów".

Cały proces trwał dwa lata, nikt nikomu nie dał łapówki, księża ślęczeli nad aktami dotyczącymi intymnych szczegółów naszego życia, przesłuchiwano świadków, a kościelni prawnicy dostali niezłe wynagrodzenie. A ja czułam niesmak. Taki porządny. I miałam poczucie, że nijak to się ma do tego, co wiedziałam o wierze i sakramentach — wyjawiła Dorota.

Dorota Szelągowska o swoim podejściu do wiary

Gwiazda postanowiła również opowiedzieć o swoim obecnym podejściu do kościoła i wiary. Jeszcze do niedawna otwarcie mówiła, że jest katoliczką, jednak przebyte doświadczenia nieco zmieniły postrzeganie jej świata.

— Pewnie jesteście ciekawi – skoro wiara była dla mnie tak ważna – co takiego się wydarzyło, że bycie członkiem Kościoła zaczęło mnie uwierać. To nie był jakiś nagły przebłysk, tylko proces. Dosyć długi. — zaznaczyła Dorota. Warto dodać, że Dorota Szelągowska wspiera społeczność LGBT+, a popiera korzystanie ze sztucznego zapłodnienia, którego nie akceptuje kościół. Gwiazda podkreśliła więc:

Wolę nie być katoliczką, niż być hipokrytką. W dalszej części felietonu Dorota Szelągowska postanowiła określić, kim tak właściwie jest oraz jakie relacje łączą ją z religią. Nazwała siebie "nieprzynależącą, wierzącą, niekatoliczką".

— Bycie katolikiem opiera się na praktykowaniu w tym, a nie w innym nurcie. Więc oto jestem. Popierająca in vitro, dostęp do antykoncepcji, wiedzy, opowiadająca się za legalizacją związków jednopłciowych. W imię równości wobec prawa. I szacunku. Niekatoliczka. Wierząca. Na razie nieprzynależąca skwitowała.

Zobacz zdjęcia:

Dorota Szelągowska i Adam Sztaba
Dorota Szelągowska i Adam Sztaba, "Houston mamy problem" - książka Katarzyny Grocholi, fot. KAPiF

Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

  1. Chciał nazwać dziecko imieniem kochanki, jego żona właśnie urodziła. W mediach aż huczy

  2. Agnieszka Włodarczyk pokazała mamę. Kim jest kobieta?

  3. Horoskop na luty. Sprawdzamy, co czeka wszystkie znaki zodiaku

Zapraszamy na naszego Instagrama

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!

Źródło: Wysokie Obcasy