Dowbor ujawnia koszmarne kulisy zwolnienia z Polsatu. Przed spotkaniem z Miszczakiem dostała SMS-a. Mówi, jak została upokorzona
Katarzyna Dowbor bardzo przeżywała decyzję Edwarda Miszczaka. Po zwolnieniu z „Naszego nowego domu” znalazła już stałą, nową pracę. Jak teraz opisuje moment zwolnienia? Właśnie podała nowe szczegóły, mówi o publicznym upokorzeniu.
Co robi teraz Katarzyna Dowbor?
Katarzyna Dowbor rozpoczęła współpracę z Polsatem w 2013 roku. Została wtedy prowadzącą programu „Nasz nowy dom”, a przez kolejne 10 lat zdobyła serca milionów widzów. Fani dziennikarki byli tak samo oburzeni, jak sama zainteresowana, kiedy Edward Miszczak zwolnił ją ze stanowiska .
Decyzja nowego szefa Polsatu zapadła na początku maja 2023 roku. Od 21. serii program prowadzi już Elżbieta Romanowska. Warto dodać, że format odczuł wyraźny spadek oglądalności: pierwszy sezon z Romanowską oglądało średnio tylko 880 tysięcy widzów . Dla porównania 19. edycja przyciągnęła 1,12 miliona.
Dowbor jednak nie marnowała czasu. W połowie 2023 roku nagrała program „Dowborowa od nowa” dla Canal+ Domo . Od 27 stycznia 2024 roku wróciła do TVP jako nowa prowadząca „Pytania na śniadanie” . Teraz, po upływie niemal roku, ujawniła całkiem nowe szczegóły , dotyczące okoliczności zwolnienia jej z Polsatu. Co zdradziła?
Jak Edward Miszczak zwolnił Katarzynę Dowbor?
Dowbor już w przeszłości mówiła w wywiadach dużo o tym, jak potraktował ją Edward Miszczak . Wspominała o uczuciu upokorzenia i przykrych okolicznościach zdarzenia. Bolało ją też to, co później czytała o sobie w prasie .
Poczułam się upokorzona nie tym, co wydarzyło się na spotkaniu z panem Miszczakiem, tylko tym, co zaczęło dziać się później. W mediach pojawiły się artykuły sugerujące, że brakowało mi sił na planie, cały czas chorowałam i opóźniałam pracę. To kłamstwa! Nigdy nie nawaliłam. Nigdy nie przedkładałam prywatnych spraw nad program. Wręcz przeciwnie – mówiła jakiś czas temu w rozmowie z Plejadą.
Dopiero teraz dawna prowadząca „Naszego nowego domu” ujawniła, jak naprawdę wyglądało zwolnienie jej przez Miszczaka. Poniżej nowe, bardzo przykre i smutne szczegóły .
Nowe szczegóły zwolnienia Katarzyny Dowbor przez Edwarda Miszczaka
Katarzyna udzieliła nowego wywiadu w “Vivie!”. Zaznaczyła, że do gabinetu szefa Polsatu została wezwana SMS-em . Kiedy stanęła w drzwiach, zobaczyła, że Miszczak zadbał o „publiczność”.
Powiem szczerze, że najbardziej mnie zabolało, że nie odbyliśmy tej rozmowy twarzą w twarz, tylko musiała być przy tym widownia. Są ludzie, którzy upokarzając kogoś, lubią mieć publiczność. Był więc pan producent i pani producentka, z którymi zresztą do dziś mam dobry kontakt. Trzy osoby obserwowały, gdy otrzymywałam wymówienie – opowiedziała z goryczą Dowbor.
Prezenterka wyznała, że jej zdaniem rozmowy dotyczące utraty pracy powinny się odbywać sam na sam. A co usłyszała od szefa Polsatu?
W każdym razie usłyszałam: "Polsat postanowił się z panią pożegnać". Pytałam, jakie są merytoryczne uwagi do mojej pracy, i nie usłyszałam żadnej. Nie neguję, że nowy dyrektor ma prawo do własnych decyzji i własnych pomysłów. Gdy ktoś mnie nie chce, po prostu odchodzę. Ale można było inaczej to załatwić. Na przykład zaproponować, bym poprowadziła program do trzechsetnego odcinka, a potem oddała stery młodszej koleżance, która podobno ma więcej wigoru – wyjaśniła Dowbor.
Zaznaczyła, że żałuje, iż nie mogła widzom sama przedstawić nowej prowadzącej. Nie chce jednak oglądać się za siebie. Cieszy się, że w spokoju udało się jej znaleźć nowe miejsce w TVP , w którym może się realizować.
Źródło: Viva!, Plejada