El Dursi przerywa milczenie. To ona szalała na autostradzie?
Klaudia El Dursi przerywa milczenie po doniesieniach na temat złamania przez nią przepisów drogowych. Czy przyznała się? Co powiedziała?
Klaudia El Dursi w brawurowym rajdzie
W mediach społecznościowych opublikowano krótkie wideo, na którym widać brawurową jazdę po autostradzie, pasem awaryjnym. Internauci szybko rozpoznali pojazd jako samochód należący do Klaudii El Dursi. Nagranie stało się dowodem w policyjnym śledztwie.
Nie było wiadomo jednak, czy to Klaudia El Dursi, prowadząca program "Hotel Paradise", była za kierownicą auta.
Zabezpieczyliśmy ten film. Będziemy prowadzić czynności wyjaśniające - przekazała asp. szt. Monika Orlik z komendy w Pruszkowie.
W końcu Klaudia El Dursi opublikowała nagranie i skomentowała doniesienia.
Szalony rajd po autostradzie samochodu Klaudii El Dursi Rutkowski o nieślubnym synu. Nie oszczędza Aleksandra i jego mamyKlaudia El Dursi złamała przepisy
W końcu na Instagramie Klaudii El Dursi pojawiło się nagranie, na którym gwiazda TVN odnosi się do doniesień, które rozgrzały media.
Internet obiegła informacja, że prowadziłam samochód, który wyprzedzał pasem awaryjnym na drodze szybkiego ruchu i czuję się w obowiązku, żeby się do tego odnieść. Tak, to ja prowadziłam ten samochód, bo byłam za kierownicą i tak, to ja złamałam przepisy ruchu drogowego - powiedziała na swoim instagramowym profilu.
Klaudia El Dursi o surowych konsekwencjach swojego czynu
Klaudia El Dursi pokajała się i przeprosiła za swoje zachowanie. Jest gotowa odpowiedzieć za złamanie przepisów.
Ta ogromna fala krytyki, która na mnie spadła, choć ogromnie bolesna, jest uzasadniona. Chciałam bardzo przeprosić za moje nierozsądne, brawurowe zachowanie. Jest mi ogromnie wstyd, jest mi przykro. Takie zachowanie absolutnie nie powinno mieć miejsca - mówi na nagraniu.
I dodaje:
Okazałam brak szacunku względem innych kierowców, za co jeszcze raz ogromnie przepraszam.
Na koniec El Dursi powiedziała jeszcze:
Oczywiście jestem gotowa ponieść konsekwencje prawne swojego zachowania. Nie będę się próbowała tłumaczyć, bo nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie. Żaden pośpiech tego nie usprawiedliwia, żadna chęć sprostania tym wszystkim zadaniom dookoła. Jeszcze raz przepraszam - podsumowała
Służby jeszcze prowadzą śledztwo w tej sprawie.