Finał trwa, a wyniki właśnie znalazły się w sieci. To oni mają wygrać "TzG"
GORĄCY FINAŁ "TAŃCA Z GWIAZDAMI"! Wszyscy czekają na ten moment. Kto podniesie upragnioną Kryształową Kulę?
Finałowy taniec: dlaczego „Taniec z Gwiazdami” wciąż działa
W polskiej telewizji są formaty, które przychodzą i odchodzą. Ale jest jeden, który trwa niemal nieprzerwanie od dwudziestu lat: „Taniec z Gwiazdami”. Mimo że program wędrował między stacjami, a składy jurorskie zmieniały się jak w kalejdoskopie, ten show ma się świetnie. Cały czas utrzymuje się w ścisłej czołówce programów rozrywkowych, niezależnie od konkurencji.
Dlaczego to działa? Sekret tkwi w prostocie i emocjach. To nie jest tylko taniec. To jest połączenie ciężkiej pracy, blasku fleszy i głębokich, ludzkich historii. Celebryci zmagają się z czymś, co jest dla nich nowe, a widzowie oglądają ich pot, łzy i triumf. Dla wielu rodzin to już stała niedzielna tradycja, która udowadnia, że taniec towarzyski jest żywym elementem polskiej popkultury. Ten format po prostu się nie nudzi, bo łączy ambicję sportową z rozrywką na najwyższym poziomie.

Jubileuszowy finał: walka o Kryształową Kulę
Dzisiejszy wieczór, 16 listopada 2025 roku, jest wyjątkowy. To wielki finał jubileuszowej edycji, która świętuje 20 lat istnienia programu w Polsce. Stawka jest wysoka. Nie tylko chodzi o prestiżową Kryształową Kulę, ale też o podwojoną pulę nagród. Na parkiet wychodzą trzy duety, z których każdy zasłużył na to miejsce, ale w bardzo różny sposób.
Mamy tu Maurycego Popiela z Sarą Janicką. Popiel jest aktorem wszechstronnym, który łączy technikę z charyzmą. Jest pewniakiem, którego widzowie lubią oglądać. Z drugiej strony stoi Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko. Gorodecka to perfekcjonistka, która w tym sezonie biła rekordy punktowe. Jeśli chodzi o czystą technikę, to ona i Kamil są faworytami jurorów. I wreszcie mamy Mikołaja „Bagiego” Bagińskiego z Magdą Tarnowską – internetowego idola, który okazał się rewelacją tej edycji. Bagiński pokazał, że determinacja i ciężka praca mogą doprowadzić do finału, nawet jeśli nie jest się aktorem z klasycznym przygotowaniem scenicznym.
Czeka nas spektakl, który będzie mieszanką emocjonalnych wspomnień z sezonu i choreografii na najwyższym poziomie.
Wskazówki bukmacherów: kto ma największe szanse?
Finał "Tańca z Gwiazdami" budzi takie emocje, że nawet bukmacherzy mają pełne ręce roboty. Ich typy często są dobrym barometrem nastrojów społecznych i wskazują, kogo publiczność uważa za potencjalnego zwycięzcę.
Jeszcze niedawno to Wiktoria Gorodecka prowadziła w tych zestawieniach. Kurs na jej wygraną wynosił 2,25. Stawiało to na pierwszym miejscu technikę. Tuż za nią plasował się Mikołaj Bagiński z kursem 2,40, co oznaczało, że internetowy idol miał tylko niewiele mniejsze szanse. Maurycy Popiel zamykał stawkę, wyceniany na 4,25. To pokazuje, że początkowo to perfekcja techniczna miała wygrać.
Jednak tuż przed finałem sytuacja się odwróciła. Widzowie, którzy głosują SMS-ami, zaczęli wyraźnie pokazywać swoje preferencje. Nowym liderem zakładów został Mikołaj "Bagi" Bagiński, a jego kurs spadł do 2,10. To jest bardzo wyraźny sygnał. Zwycięstwo charyzmy i popularności internetowej nad czystą techniką staje się bardzo prawdopodobne. Gorodecka spadła na drugie miejsce (kurs 2,50), a Popiel na trzecie (kurs 4,40). Wygląda na to, że widzowie bardziej cenią sobie sympatię i zaskoczenie sezonu, niż taneczną poprawność.
Bukmacherzy przygotowali też specjalne typy dotyczące punktacji jurorów. Przewidują, że to Wiktoria otrzyma najwięcej, bo kurs na trzy idealne "czterdziestki" wynosi zaledwie 1,47. Maurycy ma najczęściej zdobyć dwie, a Bagiński przynajmniej jedną taką notę. To tylko potwierdza, że jurorzy będą nagradzać technikę Gorodeckiej, ale to publiczność ma ostateczny głos i to ona zdecyduje, kto zgarnie Kryształową Kulę. Finał zapowiada się na starcie perfekcji z ludową miłością.

