Nie żyje Papcio Chmiel. Był twórcą kultowego "Tytusa, Romka i A'Tomka"
Media obiegła przykra wiadomość, Henryk Chmielewski nie żyje. Był grafikiem i publicystą. Jego komiksy to prawdziwa kopalnia nostalgii dla wielu Polaków.
Internet obiegła smutna wiadomość. Nie żyje Henryk Chmielewski
W czwartek 21 stycznia odszedł Henryk Chmielewski, mistrz polskiego komiksu . O śmierci artysty poinformował Piotr Kasiński, współorganizator Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi. Mężczyzna dożył wieku 97 lat. Oficjalnie nie podano przyczyny jego śmierci.
Henryk Chmielewski urodził się 7 czerwca 1923 roku w Warszawie. Urodził się i mieszkał w kamienicy określanej mianem "Gdańskiej Piwnicy", która znajdowała się przy ulicy Nowomiejskiej 18/20. Budynek został zniszczony podczas wojny w 1944 roku.
Henryk Chmielewski to postać kojarzona przede wszystkim z działalnością artystyczną. O czym nie każdy wie, mężczyzna uczestniczył także w Powstaniu Warszawskim .
Swą przysięgę złożył w marcu 1943 roku, działał pod pseudonimem "Jupiter". Był żołnierzem (stopień starszego strzelca) 7 Pułku Piechoty AK "Garłuch". Przebywał w niemieckiej niewoli.
To właśnie w wojsku rozpoczął także przygodę z rysunkiem , gdzie objął swą pieczę nad gazetką. Później sprawdził się jako rysownik w “Świecie Przygód” i “Świecie Młodych”.
Henryk Chmielewski zdobywał wykształcenie między innymi na Akademii Sztuk Plastycznych w Warszawie. Od 1950 do 1956 roku studiował na Wydziale Grafiki.
Największą popularność przyniosła mu seria “Tytus, Romek i A’Tomek”. Jak podają media, rozeszła się w nakładzie nawet 11 mln egzemplarzy.
Henryk Chmielewski jest także autorem wielu innych komiksów takich jak: “Sierżant King z królewskiej konnicy” czy “Witek sprytek”. Za całokształt swojej twórczości został uhonorowany Orderem Uśmiechu.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
-
Małgorzata Kożuchowska pokazała serię zdjęć z babcią. Fani zaniemówili, wyglądają jak siostry
-
Przejmujące doniesienia tygodnika ws. Kayah. Artystka podjęła trudną decyzję, chodzi o sprzedaż domu
Źródło: se.pl