Iga Świątek dostała dziwnego e-maila od WTA. Poszło o jej czerwoną sukienkę. Złamała zasadę
Iga Świątek na ceremonii losowania grup WTA Finals w Cancun pojawiła się w czerwonej sukience. Nie można było od niej oderwać wzroku, ale reszta zawodniczek wystąpiła na biało… Złamała zasadę?
Iga Świątek i zamieszanie z jej czerwoną sukienką
Iga Świątek jest obecnie w czołówce najlepszych tenisistek świata. Oczy nie tylko sportowego świata są zwrócone na młodą Polkę. Uważnie wysłuchiwane są jej wywiady, obserwowane stylizacje podczas oficjalnych wyjść.
Niedawno nieźle namieszała, kiedy pojawiła się w czerwonej sukience wśród ubranych na biało koleżanek z kortu. Powiedzieć, że się wyróżniała, to jak nic nie powiedzieć… Czy doszło do nieporozumienia? A może Iga celowo złamała dress code ceremonii losowania grup WTA Finals w Cancun?
Iga Świątek w czerwonej sukience na ceremonii losowania grup WTA Finals w Cancun
Iga Świątek na ceremonię w Cancun wybrała wartą ponad 7 tys. zł kreację z najnowszej kolekcji polskiej projektantki Magdy Butrym. O sukienkę została zapytana po meczu z Marketą Vondrousovą w studiu Tennis Channel.
Wybrałam tę suknię kilka miesięcy przed galą, a potem nagle WTA rozesłało nam maile, że mamy być wszystkie ubrane na biało. Zdziwiłyśmy się, bo przecież nie miałyśmy tam wychodzić za mąż czy coś w tym stylu. Zapytałam ich, czy może jest jednak możliwość, żeby tej zasady nie było - wyjawiła Iga Świątek.
Świątek nie zamierzała jednak rezygnować ze swojej pięknej kreacji.
Iga Świątek dostała e-maila od WTA. Co napisano?
Dalej, podczas wspomnianej wyżej rozmowy, Iga Świątek wyjaśniła, że postanowiła jednak dopytać o to, czy dress code z pierwszego maila obowiązuje. Nie chciała rezygnować z wybranej sukienki.
I kilka godzin później przysłali mi maila, w którym napisali, że jest OK i że mogę założyć, co tylko zechcę. Może pozostałe dziewczyny myślały, że ta zasada cały czas obowiązuje, nie jestem pewna. Ale to był chyba zbieg okoliczności. Potem przed galą podpytywałam, jak inne dziewczyny będą ubrane i wiedziałam, że cztery z nich będą na biało, ale nie sądziłam, że będę jedyna w innym kolorze. Nie chciałam zrobić w ten sposób zamieszania swoją suknią, ale cieszę, że wybrałam właśnie tą, bo jest od polskiej projektantki mody. Zakochałam się w tej sukni, już kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłam. I chyba ma nawet trochę meksykański klimat. To był dobry wybór - skwitowała Świątek.
Taka to właśnie jest historia zamieszania spowodowanego przez naszą tenisistkę.