Internauci przerażeni nagraniem mamy pięcioraczków z Horyńca. A ona? Nawet nie zwraca na to uwagi
Mama pięcioraczków z Horyńca Dominika Clarke dzieli się z widzami codziennością życia w Tajlandii. Teraz jednak pokazała coś, co zmroziło krew w żyłach widzów.
Fenomen rodziny Clarke
Rodzina Clarke zyskała rozgłos w mediach społecznościowych w 2023 roku, kiedy na świat przyszły ich pięcioraczki, znane jako "pięcioraczki z Horyńca". Dominika i Vincent Clarke mieli już wcześniej siedmioro dzieci: Philipa, Elliota, bliźniaki Antoinette i Zygmunta, bliźniaki Charlotte i Alexandra oraz Grace. Niestety, jedno z nowo narodzonych dzieci zmarło po trzech dniach.
W 2024 roku rodzina przeprowadziła się do Tajlandii, skąd relacjonują swoje codzienne życie w mediach społecznościowych. Borykają się z problemami finansowymi i planują otworzyć własny biznes, aby poprawić swoją sytuację. Dodatkowo jedno z ich najmłodszych dzieci, Charles Patrick, cierpi na zespół Kabuki, co wymaga specjalistycznej opieki medycznej.
Dominika dzieli się z fanami życiem w Tajlandii. Niektóre jej wpisy wzbudzają jednak kontrowersje.

Dominika Clarke dzieli się codziennością w Tajlandii
Dominika Clarke wyznała, że dzikie zwierzęta w Tajlandii nie budzą w niej już lęku.
Dziś przeszedł mi drogę taki jegomość – napisała kilka dni temu w mediach społecznościowych matka pięcioraczków z Horyńca.
Dominika Clarke dodała do wpisu krótkie wideo opatrzone podpisem „jaszczurka” . Wiele wskazuje na to, że nagraniu uchwycono warana. Podczas pobytu w Tajlandii rodzina pięcioraczków z Horyńca miała już okazję zetknąć się z dwumetrową jaszczurką z rodziny waranowatych, która na szczęście po pewnym czasie opuściła ich posesję.
Dominika Clarke pokazała niebezpieczne nagranie
W środę Dominika Clarke opublikowała nowe wideo, w którym przyznała, że często otrzymuje pytania na temat dzikich zwierząt w Tajlandii.
Powiem szczerze, że zanim się tu przeprowadziliśmy, mieliśmy dosyć duże obawy, a szczególnie ja, odnośnie olbrzymich pająków, węży, skorpionów i tego typu zwierząt. Odkąd tu mieszkamy, jakoś tak ten strach minął – przyznała matka pięcioraczków z Horyńca.
Dominika Clarke podkreśliła, że na początku po przeprowadzce wychodziła do ogrodu wyłącznie w butach, zawsze włączała światło i uważnie sprawdzała otoczenie.
Teraz już nawet nie przywiązuje do tego uwagi, a powinnam, ponieważ no skorpiony, węże i tego typu rzeczy mogą czaić się w butach, zwłaszcza kiedy pada deszcz – tłumaczyła matka pięcioraczków z Horyńca.
I dodała:
Wtedy te różne kreatury wychodzą ze swoich norek i mogą się chować w butach czy pod kartonami, czy w jakichś zakamarkach na posesji. Więc tak, obecne są pająki, obecne są węże, jaszczurki, tego typu zwierzątka, ale nie widać ich na co dzień. Szczególnie można je zauważyć w nocy lub nad ranem, a tak w ciągu dnia zazwyczaj się chowają – podsumowała Dominika Clarke.
