Jerzy Skolimowski stracił młodszego syna i żonę. Życie nie rozpieszczało utalentowanego reżysera
Jerzy Skolimowski ma życie pełne sukcesów zawodowych, jednak jego prywatne losy naznaczone są tragedią. Reżyser kultowych filmów w krótkim czasie stracił żonę oraz młodszego syna. Józef umarł w okolicznościach, które do teraz uznawane są za dość tajemnicze.
Starszy syn artysty, Michał, ma obecnie 55 lat. Józef, gdyby żył, miałby 53. W tym miesiącu wypadła kolejna rocznica jego śmierci, do której doszło po drugiej stronie globu. Po latach jego brat podzielił się rozdzierającą refleksją.
Jerzy Skolimowski stracił żonę i syna
Na początku swojej kariery Skolimowski związany był z aktorką Elżbietą Czyżewską. Po rozstaniu ożenił się z Joanną Szczerbic, która dała mu dwóch synów: Michała i Józefa . Obaj chłopcy poszli w ślady ojca, a nawet współpracowali z nim przy jego filmach oraz innych projektach artystycznych.
Po latach Michał Skolimowski wyznał, że jako dzieci czuli się dość zaniedbani. Nie mieli wystarczającego oparcia ani w matce, ani w wiecznie nieobecnym ojcu, który podróżował po świecie, kręcąc filmy. W angielskiej szkole byli prześladowani przez innych uczniów, a kiedy rozpoczęli karierę artystyczną, zarzucano im, że próbują się wybić na popularności ojca.
Syn Jerzego Skolimowskiego cierpiał na depresję
Po raz pierwszy u Józefa Skolimowskiego zdiagnozowano depresję w 2003 roku. Miał wtedy 33 lata. To starszy brat umawiał go na wizyty z lekarzami i wspierał w atakach lękowych. Wprowadził się też do niego, kiedy stan mężczyzny się pogorszył.
Lekarze twierdzili, że przyczyną tego stanu jest ciągła rywalizacja i relacja z ojcem. Specjaliści ze Stanów Zjednoczonych zauważyli też, że uzależnienie finansowe od Jerzego nie poprawia tej sytuacji . Bracia nie chcieli, by Józef trafił do szpitala, choć wielu psychiatrów ich do tego namawiało.
Śmierć syna Jerzego Skolimowskiego w Indiach
Kiedy stan Józefa się poprawił, wraz z Michałem nakręcili thriller „Ixjana. Z piekła rodem”. Niestety, młodszy z braci nie dożył premiery. Przez pewien czas obaj przebywali w Indiach. Michał wrócił do Polski, a Józef został jeszcze na jakiś czas. W rozmowie z „Newsweekiem” starszy z braci opowiedział, co stało się później: „Dostał ataku paniki. Takie ataki mu się zdarzały. Ale ten był wyjątkowo silny. Nie spał przez trzy dni. Trafił do szpitala. Tam okazało się, że ma w organizmie jakąś bakterię. Natychmiast wróciłem do Indii”.
Nieznana bakteria wywołała u Józefa potworną gorączkę i nie spadała przez miesiąc. W końcu mężczyzna zmarł w maju 2012 roku . „W akcie zgonu stwierdzono, że przyczyną śmierci była sepsa” zdradził Michał. Na jednej z konferencji ogłosił: „Na pewno zabił go wszechobecny lęk. Ten film stał się katalizatorem jego bardzo głębokiej depresji. Do jego śmierci przyczyniła się też harówka na planie filmu. Ciągłe bicie się o pieniądze, aktorów, lokalizacje, długość filmu. Mój brat zapłacił życiem za ten film. Zmarł z wycieńczenia organizmu”. Po odejściu brata nie nakręcił już żadnego innego filmu.
Dwa lata później zmarła żona Jerzego Skolimowskiego . Reżyser jakiś czas później znalazł szczęście u boku wieloletniej współpracowniczki, Ewy Piaskowskiej.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: Newsweek