Justyna Steczkowska zmuszona do przerwania koncertu. W takim stanie nie mogła dłużej śpiewać. Wszystko na oczach fanów
Ten koncert Justyna Steczkowska i jej fani zapamiętają na lata. To, co wydarzyło się na scenie, przyprawia o dreszcze.
Justyna Steczkowska niezmiennie zachwyca
Justyna Steczkowska to bez wątpienia jedna z najważniejszych i najpopularniejszych polskich wokalistek. Gwiazda obecna jest na scenie już od wczesnych lat 90. i po dziś dzień zachwyca nie tylko swoim anielskim głosem, ale również show, jakie prezentuje swoim fanom .
Każdy występ artystki to bowiem istna uczta dla oka zarówno pod względem choreograficznym jak i wyglądu samej wokalistki, która decyduje się na cudowne kreacje, które pozostają w pamięci jeszcze na długo po tym, jak na scenie zgaśnie ostatnie światło .
Już teraz mówi się, że to ona w 2024 roku pojedzie na Eurowizję do Szwecji, by po 29 latach przerwy ponownie reprezentować Polskę. Jesienią gwiazda obiecała, że zgłosi piosenkę do krajowych eliminacji. Wiadomo już, że utwór powstał, a sama artystka mówi o nim tak:
Na Eurowizję jest prawdziwa bomba. Mocny i wielowymiarowy utwór. Z orkiestrą, chórami i mocnym bitem. olejne utwory już gotowe. Niebawem zaprezentuję Wam to co stworzyliśmy z Hotelem Torino do preselekcji na Eurowizję 2024.
Justyna Steczkowska przeżyła chwile grozy
Okazuje się jednak, że również i największym zdarzają się “gorsze” momenty. W “Dzień dobry TVN” Justyna Steczkowska opowiedziała historię, która przydarzyła się podczas jednego z jej występów.
Jak przyznała sama zainteresowana, potrafi się z niej śmiać z perspektywy czasu, jednak w momencie, gdy do niej dochodziło, radość była ostatnim, o czym mogłaby pomyśleć piosenkarka.
Nagle w połowie utworu czuję, jak rozpina się gorset, po prostu pękł z tyłu. Nie wiem co mam robić, czy śpiewać dalej, wszystko na tym gorsecie się trzyma, nagle bym stanęła jako półnaga dziewczyna - wyjawiła Justyna Steczkowska.
Justyna Steczkowska przerwała koncert
Justyna Steczkowska miała z pewnością świadomość, że gdyby gorset całkowicie zsunął się z jej ciała, w dobie kamer w telefonach komórkowych, nagranie z koncertu szybko stałoby się istnym viralem . Zdecydowała się zatem na radykalny krok.
Głowa pracuje, tu śpiewam, tam tańczę, ale myślę sobie: “No nie dam rady, bo to ostatnia haftka, pęknie i po mnie, wszyscy to widzą, wszyscy to nagrywają”. I powiedziałam: “stop, stop, stop”. Ludzie patrzą, co się dzieje, więc powiedziałam: “Proszę państwa, pękł mi gorset, muszę pójść się przebrać, bo inaczej stanę jak święty turecki i się nie wybronię ” – opowiadała z uśmiechem na twarzy artystka.
Na szczęście gwiazda zachowała zimną krew.
Źródło: “Dzień dobry TVN”