Kim był Jock Zonfrillo? Bliscy żegnają kontrowersyjnego jurora australijskiego "MasterChefa"
W wieku zaledwie 46 lat zmarł legendarny kuchar i juror australijskiego wydania programu „Masterchef”. Jock Zonfrillo odszedł niespodziewanie, teraz żegnają go najsłynniejsze gwiazdy kulinarnego świata.
Juror zmarł w niedzielę w Melbourne. Wcześniej dużo mówiło się o jego problemach ze zdrowiem psychicznym. Sam mężczyzna zasłynął w przeszłości kontrowersyjnymi zachowaniami, z podpaleniem współpracownika włącznie.
Nie żyje juror „Masterchefa”, Jock Zonfrillo
Policja wydała już oświadczenie w sprawie śmierci kultowego kucharza. Ogłoszono, że nie była ona „podejrzana”, co znaczy, że nie przyczyniły się do niej osoby trzecie . Teraz w australijskich mediach rozgorzała na nowo dyskusja na temat zdrowia psychicznego.
W 2021 roku Zonfrillo opowiedział o swoich problemach. Zmagał się z zaburzeniami lękowymi oraz kompulsyjno-obsesyjnymi. Nawet w programach, w jakich brał udział, widać było, jak stara się uspokoić galopujące myśli. Używał do tego specjalnych medytacyjnych koralików. Jako młody chłopak uzależnił się od heroiny, jednak udało mu się z tym wygrać. Wyjaśnił też, że w jego branży podobne trudności nie są rzadkie.
– To problem klasy pracującej – trafiasz gdzieś i myślisz, że nie jesteś wystarczająco dobry. Miałem tak całe życie. W każdej pracy, w której byłem, miałem poczucie, że nie byłem wystarczająco dobry – napisał w książce „Last Shot”.
Kim był Jock Zonfrillo? Kariera, telewizja, kuchnia
Zonfrillo przeszedł po kolei wszystkie szczeble kariery w gastronomii. Jako trzynastolatek zmywał naczynia w kuchniach hotelowych w Glasgow, gdzie się urodził. W wieku 22 lat został szefem kuchni w hotelu Tresanton Cornwall. Później przeprowadził się do Australii. To tam doszło do podpalenia spodni pracownika, który według Jocka prawcował zbyt wolno. Oczywiście zakończyło się to wyrzuceniem z pracy i gigantycznym odszkodowaniem.
Zdarzenie nie zatrzymało jednak jego kariery: założone przez niego restauracje zdobywały kolejne nagrody, a w 2019 roku został jurorem „MasterChefa” . Teraz w sieci jego współpracownicy z programu żegnają go w najsmutniejszych słowach.
Cały świat żegna Jocka Zonfrillo
– Jestem w szoku. Dowiedziałem się o śmierci Jocka od razu po przebudzeniu. Wspaniale nam się pracowało w tym sezonie „MasterChef”, to był świetny czas. Jock chętnie dzielił ze mną swój czas, jestem mu za to bardzo wdzięczny. Będzie go brakować – napisał Jamie Olivier na Instagramie.
„ Ze zdruzgotanymi sercami, nie wiedząc, jak żyć dalej bez niego, informujemy, że Jock zmarł wczoraj. Można o nim powiedzieć wiele słów, wiele opowieści, ale teraz nie jesteśmy w stanie. Ci, którzy mieli okazję go poznać, polubić, być jego rodziną – miejcie tego dumnego Szkota w swoich sercach, kiedy następnym razem będziecie nalewać sobie szklaneczkę whisky” napisano we wspomnieniu Jocka na jego koncie na Instagramie.
– Moje najgłębsze, najgłębsze współczucie i dużo miłości do rodziny i przyjaciół Jocka. Jakież to druzgocące. Nie do zniesienia. Z całego serca pozdrawiam Was – dodała Nigella Lawson.
Zobacz zdjęcia: