Konflikt pomiędzy Grażyną Szapołowską a Janem Englertem trwa. „Udaje, że mnie nie zna”
Grażyna Szapołowska jest jedną z najbardziej uznanych polskich aktorek. W najnowszym wywiadzie wspomniała konflikt, o którym wielu nie miało pojęcia. Okazuje się, że lata temu pokłóciła się z Janem Englertem.
-
Grażyna Szapołowska była związana z Teatrem Narodowym, którego dyrektorem był Jan Englert
-
Przez uczestnictwo w programie TVP 2, nie mogła stawić się na spektaklu
-
Było to przyczyną trwającego do dziś konfliktu między aktorami
Grażyna Szapołowska jest bardzo wszechstronną aktorką - stara się grać w teatrze, kinie i brać udział w programach telewizyjnych. Okazuje się, że czasem te ambitne plany się ze sobą kłócą. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o tym, dlaczego Jan Englert do dziś się do niej nie odzywa.
Konflikt Grażyny Szapołowskiej z Janem Englertem
Grażyna Szapołowska jest dziś jedną z największych polskich aktorek. Popularność przyniosły jej role w takich filmach jak ,,Krótki film o miłości" czy ,,Pan Tadeusz". Ma za sobą również duże doświadczenie teatralne. Stara się także być aktywna w mediach, często udziela obszernych wywiadów, w których dzieli się szczegółami ze swojego życia ( więcej tutaj ).
Okazuje się, że lata temu popadła w konflikt z innym uznanym polskim aktorem, Janem Englertem. Parę lat temu aktorka była związana z prowadzonym przez niego Teatrem Narodowym, w którym wcielała się w postać Eleonory w adaptacji ,,Tanga" Stanisława Mrożka. W tym samym czasie jednak zaangażowała się w udział w produkcji TVP 2 ,,Bitwa na głosy", w której pełniła funkcję jurorki.
Jak nietrudno się domyśleć, pogodzenie ze sobą dwóch tak ważnych przedsięwzięć to nie lada wyzwanie. Okazało się, że dzień finału programu telewizyjnego wypadł tego samego dnia, w którym Szapołowska miała grać w spektaklu. Nie udało się tego zmienić i niestety aktorka nie stawiła się na przedstawieniu.
Reakcja dyrektora była jednoznaczna - aktorka została natychmiastowo zwolniona dyscyplinarnie. Bezskutecznie próbowała się odwołać od tej decyzji, a gdy się to nie udało, pozwała Jana Englerta. Domagała się powrotu do teatru i zwrotu trzymiesięcznej pensji, jednak sąd przyznał rację aktorowi.
Grażyna Szapołowska wspomina pracę w Teatrze Narodowym
Dziś Grażyna Szapołowska wspomina ten konflikt w najnowszym wywiadzie. Przyznała, że nie do końca była to tylko jej wina. Ponoć informowała wcześniej o konflikcie terminów i starała się o zmianę grafiku, jednak dyrektor nie wyraził na to zgody. Podobno miał wówczas dopasować grafik dla swojej żony, ale nie dla Szapołowskiej.
Wspomniała o konflikcie z Janem Englertem w odpowiedzi na pytanie o to, czy czegoś żałowała w swojej długiej karierze. Przyznała, że generalnie nie, poza tym jednym konfliktem, który nazwała ,,niepotrzebnym". Wyznała też, że widmo dawnej kłótni wciąż za nią kroczy, ponoć do dziś dyrektor teatru ma się do niej nie odzywać i chować urazę.
- Nasze relacje nie zostały naprawione, nie mamy kontaktu. Udaje, że mnie nie zna cały czas. Mija mnie bokiem - wyznaje rozżalona.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
-
Anna Mucha umieściła w sieci zaskakujące wyznanie. "Czuję się oszukana"
-
Jak dziś wygląda Sara Müldner? Była gwiazdą "Na dobre i na złe"
Źródło: Pudelek