Lidia Popiel mówi o zdradzie: "Idę do adwokata". Stanowcze stanowisko żony Bogusława Lindy
Bogusław Linda to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Stroni jednak od pokazywania swojego życia prywatnego. Relacja z Lidią Popiel zawsze zostawała w cieniu. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy do mediów trafiła informacja o zdradzie.
Związek Bogusława Lindy z Lidią Popiel
Od początku poznania, relacja Bogusława Lindy i Lidii Popiel była bardzo kontrowersyjna. Stało się tak dlatego, że kiedy rodziło się w nich uczucie, ona była jeszcze zamężna. Lidia poślubiła wcześniej malarza Witolda Popiela. Bogusław i Lidia doczekali się córki Aleksandry, która dziś jest już dorosła.
Para poznała się ponad trzydzieści lat temu na planie filmu “Kroll”. Linda wcielał się w główną postać, natomiast Popiel w jedną z drugoplanowych.
Nie zainteresowałam się nim dlatego, że był moim przedmiotem marzeń. Nie zamotała mi w głowie jego słowa. Bogusław ma w sobie ogromny urok, coś tak magnetycznego, że nawet gdyby zamiatał ulice, dużo kobiet by się w nim kochało. A ja uwielbiam, kiedy kobiety interesują się moim facetem – mówiła Lidia Popiel dla “Vivy”.
Para wzięła ślub w 2000 roku.
Zdrada w relacji Lindy z Popiel?
Bogusław Linda swego czasu słynął ze swoich licznych romansów. Z tego, co wiadomo styczność miały z nim m.in. Katarzyna Figura, Grażyna Szapołowska, a także Monika Jaruzelska.
Jawne jest także, że wcześniej związany był węzłem małżeńskim z kobietą o tym samym imieniu, co Popiel. Z tego związku narodzili się bliźniacy: Michał i Mikołaj. Nie wiadomo nic więcej o jego poprzedniej żonie. Relacja ta była bardzo prywatna.
W ubiegłym roku zapytano Lidię Popiel o receptę na stworzenie udanego związku.
Dawanie sobie sporej wolności, sporego czasu, przestrzeni, ale też lubimy spędzać czas razem ze sobą. [...] u nas nie ma zazdrości. Właściwie staramy się wyeliminować negatywne uczucia, które nie mają sensu. Zazdrość absolutnie nie ma sensu i niczego nie robi w związku, co byłoby dobre" - przyznała w rozmowie z Jastrząb Post.
Ostre słowa Lidii Popiel o zdradzie
To zdanie jednak wywołało prawdziwą burzę w mediach. Wiele internautów oraz portali twierdziło, że słowa Lidii Popiel dotyczą otwartego związku i przyzwolenia na zdradę. Kobieta była oburzona tymi spekulacjami i starała się rozwiać wszelkie wątpliwości.
Miałam na myśli to, że każdy ma prawo do tego, żeby mieć swoje własne wybory, do swojego czasu, do posiadania swojej przestrzeni. Zostało to odebrane jako pozwolenie na bycie nielojalnym czy zdradzanie się […]. To jest bardzo dziwne, że ludzie wolność w związku od razu identyfikują ze zdradą.
Lidia Popiel w wywiadzie z “Wysokimi Obcasami” wyznała też, skąd wzięły się plotki dotyczące zdrady w ich małżeństwie. Któregoś razu ich przyjaciel poszedł do wydawnictwa i “sprzedał” tam historię o zdradzie.
Jakiś czas temu nasz przyjaciel zachorował i poszedł do wydawnictwa z wymyśloną historią o mnie i o mężu. Ta historia dotyczyła domniemanej zdrady. Wiedzieliśmy, że jest chory, że jest w trudnej sytuacji, usprawiedliwialiśmy jego zachowanie. […] Ta historia wlecze się za nami od lat. Gdyby nie wyciągano jej co jakiś czas, pewnie byśmy o niej zapomnieli, wybaczyli. Tym bardziej że znamy jej kontekst.
Popiel stwierdziła, że zdrada ze strony bliskiej osoby była bardzo bolesna, mimo że był to przyjaciel, a nie mąż. Mówiła też, że to wszystko jest dla niej bardzo męczące, ponieważ media co chwila wracają do tej sprawy. Dosadnie wypowiedziała się o dalszych krokach, które zamierza podjąć w tej sprawie. “Jeszcze jedna taka publikacja i pójdę do adwokata”.
Postanowiliśmy nic z tym nie robić. Jednak media co jakiś czas odgrzebują tę historię, a my za każdym razem przeżywamy ją od nowa. Jest to bardzo męczące i nieprzyjemne. Dlatego powiedziałam, że jeśli ukaże się jeszcze jeden artykuł na podstawie tego kłamstwa, to idę do adwokata
I co wy na to?