"M jak miłość": Iga Krefft otworzyła się nt. depresji. "Ten rok jest dla mnie najtrudniejszym"

Iga Krefft z "M jak miłość" mówi o depresji

Iga Krefft, znana jako serialowa Ula z "M jak miłość", postanowiła opublikować post na Instagramie dotyczący depresji. Podzieliła się w nim swoją historią z internautami, a także ujawniła, co sprawiło, że zaczęła robić progres w walce z chorobą.

Aktorka wyznała, że minęło 9 miesięcy, od kiedy postanowiła odstawić leki antydepresyjne, choć nie ukrywa, że ten rok jest dla niej "najtrudniejszy w dorosłym życiu". Zdradziła jednak, że po ciężkiej pracy nad swoim zdrowiem psychicznym uznała, że to jest ten czas, by zakończyć terapie lekami.

– Nie jestem wolna od depresji i nerwicy. Pewnie nigdy nie będę, ale uczę się codziennie siebie, opieki na tą kruchą częścią siebie. Przez te kilka miesięcy chciałam użyć „wspomagania” lekoterapią wiele razy, jak się okazało nie musiałam! Moim lekarstwem stała się bliskość ze sobą samą , z moimi potrzebami, granicami, zdrowiem i z innymi pięknymi duszami, które były obok mnie. Ta bliskość jest prawdziwym lekarstwem. Ale uwierzcie mi, to nie przychodzi samo. Po tę bliskość sama musiałam wyciągnąć rękę – napisała na swoim Instagramie.

Iga Krefft: "Moja droga, bywa hardcorowa"

Iga Krefft nie jest pierwszą znaną osobą, która mówi publicznie o depresji kolega z planu "M jak Miłość" Marcin Bosak również opowiedział, że zmaga się z tą chorobą. Pojawił się również w magazynie "Twarze depresji", w którym udzielił wywiadu na ten temat. Do wpisu aktorka dodała kilka zdjęć i informację, gdzie można szukać wsparcia w walce z depresją.

– Najcenniejszą lekcją jaką wynoszę po prawie 4 latach regularnej terapii jest właśnie to. Widzę jak ważne jest budowanie zdrowych, bezpiecznych, pełnych bliskość relacji z ludźmi i z tą delikatną częścią mnie samej. Musiałam ją przytulić i zaprosić do Świata. To proces, a moja droga, której tutaj nie pokazuję bywa hardcorowa. Niczym nie różnimy się od siebie w kruchości. Słoną mamy skórę wszyscy, tak samo nam się pot błyszczy, woda chleb i kieliszki, bądźcie bliscy od razu. Okazuje się, że później nie ma czasu. Kochajcie się i dbajcie o zdrowie – dodała w swoim poście Krefft.

Fani do Igi Krefft: "To jak pokazujesz prawdziwą siebie w internecie, jest piękne"

Wielu internautów było poruszonych wyznaniem aktorki , niektórzy również opisali swoje zmagania z depresją. Post nakłonił wiele osób do refleksji i otwartości w mediach społecznościowych.

– To piękne słowa. Prawdziwe, które zrozumie ten, kto to przeszedł. Mnie mijają 3 lata bez leków i nadal poznaje świat, ludzi, relacje na nowo, choć bywają gorsze chwile , ale to takie zapalniki gdzie czuje, że wybuchnę i faktycznie wybucham albo krzykiem, albo płaczem no ale chyba wolę tak – podzieliła się swoim doświadczeniem jedna z internautek.

– Trzymam za Ciebie kciuki, super, że mówisz otwarcie o tym. Wiele osób niestety wstydzi się powiedzieć głośno, że choruje na depresję. Niestety psychiatria w Polsce leży i kwiczy. Wiele osób potrzebuje dostać się do lekarza, ale terminy oczekiwania 3 lata na wizytę bądź terapię to koszmar ( mam na myśli oczywiście na NFZ) – zdradziła kolejna internautka.

– To jak pokazujesz prawdziwą siebie w internecie, jest piękne. To ważne, aby mówić o słabościach, nie wstydzić się ich. Mówienie o tym jest trudne, ale pomaga tak wielu osobom. Dziękuję za Twoje treści – dodała kolejna.

Zapraszamy na naszego Instagrama

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.