Telewizja.Swiatgwiazd.pl > Filmy i seriale > Marcin Bosak zmagał się z nowotworem. Teraz walczy z depresją
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 24.03.2022 09:51

Marcin Bosak zmagał się z nowotworem. Teraz walczy z depresją

Ważne lelum
M jak miłość / Facebook

Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy o nowotworze, z którym lata temu zmagał się gwiazdor "M jak miłość". Teraz Marcin Bosak udzielił szczerego wywiadu, w którym przyznał, że w jego życiu pojawiła się z jeszcze jedna, niezwykle trudna choroba.

Marcin Bosak uważany jest za jednego z najgorętszych aktorów polskiej telewizji. W 2003 roku zdobył serca, zwłaszcza kobiecej części widowni, wcielając się w rolę Kamila Gryca w popularnym serialu "M jak Miłość". Pojawił się także w takich kinowych hitach, jak "Tylko mnie kochaj" czy wreszcie "Ciacho", gdzie mogliśmy zobaczyć go w zupełnie nowej odsłonie - jako nieśmiałego, zdominowanego przez przebojową żonę Krzysia, jednego z braci głównej bohaterki.

Gwiazdor błyszczał przed kamerami i niejednokrotnie udowodnił, że jest aktorem o wielu twarzach i talentach. Dlatego ze zdumieniem przyjęliśmy wiadomość o chorobie, która wdarła się w jego życie.

Marcin Bosak zmagał się z nowotworem. Teraz przyznał się do innej, niezwykle trudnej choroby

U schyłku ubiegłego roku pisaliśmy o poważnych problemach zdrowotnych lubianego aktora. Marcin Bosak zdradził w wywiadzie, że kilkanaście lat temu wykryto u niego guza rdzenia kręgowego. Niezbędna była terapia, a gwiazdor ostatecznie zdecydował się na leczenie w ośrodku w Belgii. Na szczęście guza udało się wyciąć, jednak powrót do zdrowia oznaczał m.in. ponowną naukę chodzenia.

Marcin Bosak otrzymał od życia drugą szansę, jednak echa rzadkiej, niezwykle trudnej choroby i długotrwałej rehabilitacji nie pozostały bez wpływu na jego kondycję psychiczną, która jak się okazało, już w dzieciństwie została nadwyrężona.

Prawda wyszła na jaw, gdy Marcin Bosak przyłączył się do ważnej, społecznej akcji i w związku z tym udzielił szczerego wywiadu Annie Morawskiej-Borowiec. Aktor został ambasadorem akcji "Twarze depresji" i postanowił publicznie opowiedzieć o swoich osobistych problemach.

Marcin Bosak zmagał się z depresją

Anna Morawiec-Borowska jest psycholożką i prezesem fundacji umożliwiającej wykrywanie i pomoc psychologiczną w obliczu coraz powszechniejszego zaburzenia. W ostatnim numerze magazynu "Twarze depresji" pojawił się wywiad, w którym wziął udział Marcin Bosak. Gwiazdor właśnie został ambasadorem akcji i postanowił opowiedzieć o problemach, z jakimi się zmagał.

Z rozmowy mogliśmy się dowiedzieć, że problem u aktora zdiagnozowano trzy lata temu, po pierwszym epizodzie depresyjnym.

- Nie pamiętam dokładnej daty, ale wydaje mi się, że pierwszy epizod depresyjny nastąpił trzy lata temu. [...] Pierwszy lockdown nie zrujnował mnie psychicznie, wręcz przeciwnie, ale już kolejny, który był jesienią i zimą, niestety, wywarł na mnie tak silny wpływ, że pojawił się ponownie epizod depresyjny. Był silniejszy niż pierwszy. Wtedy zmieniłem leczenie. Połączenie farmakoterapii i psychoterapii ponownie poskutkowało i teraz na szczęście czuję się dobrze - opowiadał. Marcin Bosak przyznał, że decyzja o podjęciu terapii nie była dla niego łatwa. Gwiazdor czuł ogromny wstyd, miał mocno zaniżoną samoocenę, brakowało mu energii do walki. Opowiedział o wrażeniu, jakie wówczas go zgniotło - że coś jest z nim "nie tak" i nie radzi sobie ze sobą i swoim życiem.

Opowiedział także o swoim wychowaniu w patriarchalnym schemacie, który narzucił mu obraz silnego mężczyzny, na którym wszyscy wokół mogą się oprzeć, który nie może okazać słabości.

- Taka postawa pchnęła mnie w stronę samotności - wyznał i stwierdził, że problemy psychiczne mogły właściwie zacząć się już lata wcześniej. Wspomniał m.in. o chorobie nowotworowej:

- Przez pięć lat od usłyszenia diagnozy wypierałem stres [...]. Stres, który stał się moim naturalnym stanem. Wszystko przez to, że stwierdziłem, że poradzę sobie ze wszystkim sam, że nie będę o tej chorobie informował bliskich.

Marcin Bosak opowiedział także o objawach i o tym, jak wywołały u niego niepokojące myśli. Opisał m.in. to, jak mało rzeczy sprawiało mu wówczas radość. Myślał o sobie w najgorszy sposób, jego samoocena drastycznie spadała.

- Miałem takie myśli… Nie wiem, czy to były myśli samobójcze… (cisza). [...] Były takie chwile, gdy myślałem, że łatwiej byłoby mi nie być niż się zmagać z tym, co się ze mną działo - przyznał.

Akcja "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję" ma na celu nie tylko szerzenie wiedzy i odpowiednich zachowań wobec osób chorych. Obala także mity i wskazuje na to, że każdy, w dowolnym statusie majątkowym czy społecznym, niezależnie od płci i warunków, jest narażony na podobne problemy.

- Panie Marcinie, ogromne ukłony. Dzięki takim ambasadorom jak Pan od lat obalamy mity i stereotypy, edukujemy i zachęcamy do skutecznego leczenia depresji poprzez połączenie farmakoterapii i psychoterapii — czytamy na profilu Anny Morawskiej-Borowiec".

Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

  1. Łzy same napływają do oczu, mamy zwiastun filmu o Ani Przybylskiej. Ujawniono nieznane materiały

  2. Zalana łzami gwiazda TVN przekazała pilną wiadomość ws. chorego na raka synka

  3. Ciężko uwierzyć, co nagle pojawiło się na profilu Beaty Kozidrak. Fani nie mieli pojęcia, co zamierza

Źródło: Plotek