Maciej Szczęsny uderza w Wojtka po meczach reprezentacji. W przykry sposób podsumował jego umiejętności
Wojciech Szczęsny w ostatnim czasie nie może liczyć na sportowe sukcesy. Porażki w reprezentacji Polski to dopiero początek jego kłopotów. Bramkarz nie popisał się podczas ostatniego spotkania klubowego. Co więcej, w jego temacie postanowił wypowiedzieć się ojciec. Maciej Szczęsny nie miał litości.
Wojciech Szczęsny nie ma dobrych relacji z ojcem
Trudno zrozumieć, dlaczego relacja bramkarza z ojcem uległa takiemu pogorszeniu. Przed laty łączyła ich przecież wspólna pasja. Przypomnijmy, że Maciej Szczęsny w latach 1991-1996 grał na pozycji bramkarza w reprezentacji Polski.
Dziś jednak panowie ze sobą nie rozmawiają. O ojcu Wojciech Szczęsny woli nie wspominać publicznie lub krótko ucina tematy z nim związane.
Relacji w ogóle nie ma, więc ciężko mi ją nazwać trudną […] Nie bawię się w publiczne tłumaczenie, dlaczego tak jest, bo czuję, że nie mam się z czego tłumaczyć. […] To nie jest pierwsza rzecz, o której myślę, gdy wstaję rano. Może czas naprawi parę rzeczy, może nie - podsumował w "Kwartalniku Sportowym".
Niełatwe relacje z ojcem nie są jedynym problemem Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz w ostatnich spotkaniach mierzy się z kolejnymi klęskami.
Wojciech Szczęsny w reprezentacji Polski
Ostatnie mecze w piłce nożnej nie zwiastowały sukcesów dla naszego bramkarza. Po serii nieudanych spotkań w reprezentacji Polski, Wojciech Szczęsny powrócił do klubowych rozgrywek we włoskim Juventusie.
W ubiegły weekend bramkarz doświadczył kolejnej porażki zakończonej 2:4 dla przeciwnika. Rozczarowanie fanów to tylko część zmartwień sportowca. O jego umiejętnościach niepochlebnie wypowiedział się także Maciej Szczęsny. Trudno uwierzyć, że tak podsumował syna.
Maciej Szczęsny o Wojtku. Co powiedział?
Maciej Szczęsny o ostatnich występach syna opowiedział na kanale "Cioną po oczach". Komentarz byłego reprezentanta Polski na długo może pozostać w pamięci bramkarza.
Jakie aspekty bierzemy pod uwagę w ustalaniu hierarchii? Czy jest to forma zaprezentowana w ostatnim meczu? Bo gdyby tak było, to Wojtka w ogóle nie należałoby powoływać. Pierwsza bramka, którą puścił, to cyrk na kołach.
Co więcej, były piłkarz zaczął także kwestionować miejsce Wojciecha Szczęsnego w reprezentacji. Takie słowa na pewno nie ocieplą relacji pomiędzy mężczyznami.
Pytanie, jakie aspekty selekcjoner i trenerzy bramkarzy biorą pod uwagę przy wysyłaniu powołań. Klasę danego zawodnika, jego umiejętności i charakter, czy to, w jakiej formie jest przez ostatni tydzień, czy dwa? - podsumował.
Źródło: Pudelek