Magda Gessler nie wytrzymała na planie "Kuchennych rewolucji". Z roku na rok coraz ostrzej: "Zwariowałeś?"
Magda Gessler doprowadzona do szału podczas “Kuchennych rewolucji”. W ostatnim odcinku programu gwiazda pojechała do Łomży, gdzie odwiedziła lokalną pierogarnię. Gdy dowiedziała się o tym, ile zarabiają jej pracownicy, wpadła w histerię.
Tak dramatycznych scen dawno nie widzieliśmy w show Magdy Gessler. Zdawało się, że restauratorce puściły wszelkie hamulce. Wielka awantura wisiała na włosku.
Magda Gessler odwiedza Łomżę
Magda Gessler znana jest z tego, że w swoim programie nie bierze jeńców. W “Kuchennych rewolucjach” wielokrotnie mogliśmy zaobserwować wybuchowy temperament najsłynniejszej polskiej restauratorki .
Ostatni odcinek show przejdzie jednak do historii. Gwiazda dosłownie wpadła w szał, gdy przybywszy do jednej z łomżyńskich restauracji dowiedziała się, jakie wynagrodzenie otrzymuje za pracę tamtejsza obsługa lokalu .
Magda Gessler wybucha na ekranie
Magda Gessler od razu wiedziała, że czeka ją dużo pracy. Serwowane potrawy nie były smaczne, warunki w kuchni nie napawały optymizmem, a wystrój nie imponował. Czarę goryczy przelała jednak informacja o zarobkach pracowników .
Okazało się bowiem, że właściciel lokalu płacił zatrudnianym ok. 12-13 zł za godzinę. Gdy dowiedziała się o tym gospodyni programu, ucięła z nim solidną “pogawędkę” na oczach widzów i obsługi lokalu .
Magda Gessler zaprasza na pierogi do Łomży
- Ty, k***a, zwariowałeś? Nie ma takich cen. To jest złodziejstwo. Nie płaci się tak ludziom - krzyczała na całe gardło Magda Gessler, a jej oczy niemal wychodziły z orbit. Właścicielowi restauracji postawiła warunki dotyczące płac pracowników i choć nie przyszło jej to łatwo, przeprowadziła w lokalu swoją “rewolucję”.
Ostatecznie gwiazda była zadowolona z efektu końcowego. Po ponownych odwiedzinach w “Malowanych Pierogach”, bo tak ochrzciła odmienioną pierogarnię, przyznała, że serwowane dania są smaczne i zachęciła widzów do wizyty .
Zobacz zdjęcia: