Magda Stępień odpowiedziała na pytania o ciążę. Po komentarzach internautów mówi o wynikach badań
Magda Stępień wywołała ogromne zamieszanie zdjęciem swojego brzucha. W mediach społecznościowych posypały się komentarze dotyczące jej samopoczucia. Choć początkowo gwiazda ignorowała pytania, dłużej nie mogła nic ukrywać. Opowiedziała internautom, co się stało i przekazała wyniki badań.
Magda Stępień pokazała brzuch
Magda Stępień cieszy się sporą ilością wiernych widzów, którzy poznali ją bliżej podczas walki o życie małego Oliwierka. Chłopiec mierzył się z poważną chorobą, która okazała się nierównym przeciwnikiem. Po śmierci dziecka gwiazda została w mediach społecznościowych, gdzie od czasu do czasu pokazuje obecne życie .
Niedawno udostępniła zdjęcie w sportowej stylizacji z odsłoniętym brzuchem, które rozpoczęło internetową burzę. W komentarzach nie zabrakło pytań dotyczących ciąży i samopoczucia Magdy Stępień. W końcu gwiazda postanowiła wyznać prawdę obserwatorom.
Magda Stępień opowiedziała jak czuła się w ciąży
Zainteresowanie internautów przerodziło się w obsesję, na którą musiała zareagować sama zainteresowana. W jednej z relacji opowiedziała o zmianach, które zaszły w jej ciele podczas ciąży. Magda Stępień przyznała, że często mierzy się z wahaniami wagi.
W ciąży przytyłam 30 kg, schudłam po, później znów trochę przytyłam, ale czy to powód, aby pisać takie stwierdzenia, jak 'Jesteś w ciąży, przytyłaś'? […] Moje ciało, moja sprawa! […] Ja nie muszę być idealna. Mam w życiu ważniejsze i istotniejsze wartości niż wygląd. Lubię siebie i swoje ciało i obecnie nie jest dla mnie najważniejsze to, żeby mieć kaloryfer na brzuchu - tłumaczyła.
Okazuje się, że "ciążowe nowiny" były jedynie nietrafionymi domysłami internautów. Mimo to gwiazda wzięła sobie do serca ich słowa i nawet postanowiła poddać się badaniom.
Magda Stępień odpowiada na plotki o ciąży
Choć doskonale wiedziała, że nie spodziewa się dziecka, postanowiła skonsultować się ze specjalistami. Nie z powodu ciąży, a swojego zdrowia, które w ostatnim czasie wystawione było na sporo stresu. Po śmierci syna Magda Stępień musiała wielokrotnie mierzyć się z domysłami na temat osobistej tragedii . Kolejnej komentarze wzięła mocno do siebie.
Nie jestem w ciąży, moje ciało bardzo się zmieniło. Stres zrobił swoje i tkanka tłuszczową, którą mam na brzuchu jest wynikiem ogromnego stresu, którego doświadczyłam w ostatnim czasie. Od dłuższego czasu wiele osób mówiło mi "przytyłaś" itp. Złapałam taki lęk, że może coś mi jest, że aż poszłam na badania. Wyniki krwi nie wykazały żadnych zmian, dzięki Bogu. Ale nauczona doświadczeniem, wiem, że nie ma co się tak cieszyć wszystkim, bo ze zdrowiem jest różnie - dzisiaj je mamy, jutro wszystko może się zmienić.
Na koniec Magda Stępień zaapelowała do internautów o pokochanie własnego ciała, a co ważniejsze niewytykanie niedoskonałości innym osobom.
Pamiętajcie, wiadomo, trzeba o siebie dbać, ale niech każdy zajmie się sobą. A nie wmawia drugiemu człowiekowi coś, co mija się z rzeczywistością - podkreślała.