Małgorzata Pieńkowska opowiedziała o swojej chorobie. Wiele wtedy zrozumiała
Małgorzata Pieńkowska zaskarbiła sobie serca Polaków rolą Marii Rogowskiej-Zduńskiej w serialu TVP "M jak miłość", w którym gra nieprzerwanie od 2000 roku. Aktorka występowała też na scenach wielu polskich teatrów. W 2003 roku przeszła poważną chorobę, którą na szczęście udało się jej przezwyciężyć.
Pieńkowska nie bała się żadnego gatunku filmowego. Nie stroniła też od programów rozrywkowych: w 2015 roku uczestniczyła w show Polsatu "Taniec z gwiazdami". Wystąpiła też gościnnie odcinku 9. edycji "Twoja twarz brzmi znajomo". Pracy zawodowej nie przerwała nawet wtedy, kiedy zdiagnozowano u niej raka.
Małgorzata Pieńkowska zwyciężyła walkę z rakiem
Pieńkowska walczyła z chorobą nowotworową piersi w 2003 roku . Obecnie bardzo rzadko o niej wspomina w wywiadach, niechętnie wracając do tego ponurego okresu z przeszłości. W wywiadzie dla portalu Gazeta.pl zdobyła się jednak na wzruszającą szczerość.
Diagnoza raka była dla Pieńkowskiej potwornym, zupełnie niespodziewanym ciosem. Także dlatego bardzo rzadko opowiadała w mediach o chorobie. Walka z rakiem nie sprawiła jednak, że aktorka przestała występować. Wciąż grała w "M jak miłość", nawet kiedy straciła włosy i musiała nosić perukę .
Wspominała później, że dzięki pracy mogła choć przez pewien czas nie myśleć o nowotworze, co dodawało jej sił . Dzięki temu miała więcej energii do walki. Starała się też zachować pogodę ducha:
- Obok charakteryzacji przechodził chyba Rafał Mroczek, zatrzymał się i mówi: Gosia, jak ty fantastycznie wyglądasz! A ja powolnym teatralnym gestem ściągnęłam perukę. On prawie zemdlał. Takimi żartami chciałam przechytrzyć smutki. Nie fundowałam sobie rzewnych rozmów o chorobie - przytacza wypowiedź Pieńkowskiej portal "Fakt".
Małgorzata Pieńkowska wspomina walkę z chorobą
Pieńkowska wspomina w rozmowie z Gazeta.pl ten niełatwy dla niej czas. Aktorka zaznacza, że rak uświadomił jej, jak cenne jest życie i że warto cieszyć się nawet drobnymi jego aspektami:
- Choroba mi na pewno pokazała - i zakomunikowała to drukowanymi literami - że życie jest olbrzymim darem . Jak człowiekowi się wydaje, że zupełnie nie ma się z czego cieszyć, to może chociażby spojrzeć na swojego ukochanego kota lub psa. I cieszyć się z tego, że zwierzaki są obok niego. Że ma przyjaciół. Że przeczytał książkę - wyznaje Pieńkowska.
Aktorka dodała też, że bardzo trudno jest ująć w słowa to, co czuła podczas walki z chorobą. Stwierdziła, że wszystkie elementy codzienności odczuwa się wtedy inaczej, bardziej intensywnie. Łatwiej też skupić się na swoich potrzebach:
- To są rzeczy niedające się opowiedzieć. Każdy, kto przeżył doświadczenie ocierające się o ostateczne, wie, że tak właśnie jest . Życie odczuwa się mocniej. I powiem pani, że w chorobie mój kontakt ze sobą był wyjątkowy. Świat zewnętrzny nie miał na mnie wpływu. Nikt i nic. Ważna byłam tylko ja. To jest fenomenalne uczucie! - wspomina Pieńkowska.
Źródło: Gazeta.pl, Fakt
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
-
Mama Roksany Węgiel przeszła metamorfozę. Kim jest Edyta Węgiel?
-
Urodziny Antka Królikowskiego. Mama aktora pokazała urocze zdjęcia
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.