Mama Ginekolog pochwaliła się nietypowym prezentem od pacjentki. Internauci oburzeni: "Ona to trzyma w szpitalu?"
Mama Ginekolog działa w internecie, gdzie pokazuje obserwatorom kulisy swojej pracy w szpitalu. Jedna z pacjentek postanowiła obdarować ją nietypowym prezentem. Choć influencerka jest wniebowzięta, pojawia się istotne pytanie. Czy przesyłka może znajdować się w takim otoczeniu?
Kim jest Mama Ginekolog?
Mama Ginekolog, a właściwie Nicole Sochacki-Wójcicka, od lat działa w mediach społecznościowych, gdzie łączy edukację z rozrywką. Lekarka została influencerką i zdobywa coraz to większą popularność w internecie.
Na jej profilu nie brak porad, a także kulis zawodu. Wielokrotnie dzieliła się swoimi doświadczeniami, a także nagłaśniała akcje potrzebujących kobiet. Internauci z pewnością dobrze znają jej gabinet z licznych relacji.
Influencerce zdarzyło się nawet wywołać kilka głośnych skandali, które przykuły uwagę szpitala, w którym pracuje. Teraz po raz kolejny zaskoczyła wszystkich nietypowym prezentem od jednej z pacjentek. Takiej paczki nie dostaje się na co dzień.
Skandal z udziałem Mamy Ginekolog. Internauci od dawna są podejrzliwi
Jedną z głośniejszych afer z udziałem influencerki było ujawnienie prowadzonych przez nią praktyk przyjmowania znajomych bez kolejki . O przypadkach wykorzystywania pozycji zawodowej dowiedział się NFZ, który nałożył karę pieniężną na placówkę szpitalną, w której pracuje Mama Ginekolog. W mediach społecznościowych wystosowała nawet przeprosiny.
W związku z komunikatem NFZ z dnia 22.03.2023 r. dotyczącym nałożenia kary finansowej na Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka, mojego pracodawcę, wyrażam żal i jednocześnie zobowiązuje się wpłacić 25 tys. zł, czyli kwotę wymierzonej szpitalowi kary. Kwotę tę wpłacę na należącą do szpitala Fundację UCZKiN, która zajmuje się wsparciem jego rozwoju. Z pokorą przyjmuję także naganę otrzymaną od zarządu UCZKiN - pisała w ubiegłym roku.
Sytuacja mocno zaburzyła wizerunek influencerki, a jej obserwatorzy stali się czujniejsi wobec treści, które publikuje. Tym razem znów zdecydowała się na kontrowersyjne wyznanie. Otrzymała prezenter od jednej z pacjentek. Zaskakująca zawartość pakunku poniżej.
Kolejna afera Mamy Ginekolog. Dostała zaskakujący "prezent"
Nicole chętnie odkrywa przed internautami kulisy swojej pracy. Nie brak więc tutaj relacji ze szpitalnego gabinetu, a także ciekawych historii z codziennych dyżurów. Tym razem influencerka pochwaliła się obserwatorom prezentem od pacjentki.
Na ladzie tuż za nią znalazło się opakowanie jajek stojące na kartonowym pudełku . Zawartość prezentu może szokować.
Może będziecie się ze mnie śmiać, ale muszę Wam to nagrać. Dostałam najwspanialszy prezent od pacjentki w życiu. Jak Wam powiem co to jest, to po prostu nie uwierzycie! Tutaj w tym pudełku jest kura, którą pacjentka oskubała. To jest kura na rosół, najprawdziwsza, tłusta, wiejska kura, która dzisiaj o 5 rano jeszcze biegała. Ja naprawdę jestem tak przeszczęśliwa z tego prezentu. To coś niesamowitego - mówiła wniebowzięta.
Internautom nie było jednak do śmiechu, a już na pewno nie podzielali entuzjazmu Mamy Ginekolog. Niektórzy czuli zniesmaczenie zawartością prezentu, a jedna z internautek zachodziła w głowę na temat sanitarnych aspektów trzymania podarunku w szpitalu.
A w ogóle, czy ona to trzyma w szpitalu? Nieprzebadane mięso i to jeszcze w temperaturze pokojowej - skomentowano poczynania influencerki.