Martyna Wojciechowska pierwszy raz o chorobie. Dłużej już nie mogła udawać
Martyna Wojciechowska postanowiła zabrać głos w sprawie swojej choroby. Dziennikarka zwykle bardzo chroni swoją prywatność, ale tym razem nie mogła już dłużej milczeć. Co jej dolega?
Kariera Martyny Wojciechowskiej
Martyna Wojciechowska zaczęła swoją przygodę z mediami pod koniec lat 90., prowadząc programy rozrywkowe i motoryzacyjne w TVN. Jej kariera zmieniła kierunek w 2002 roku, gdy rozpoczęła ambitny projekt zdobycia Korony Ziemi, czyli najwyższych szczytów wszystkich kontynentów. Udało jej się zdobyć wszystkie 9 gór, stając się trzecią Polką, która osiągnęła ten cel, oraz drugą, która zdobyła szczyty w trudniejszej wersji według Reinholda Messnera. Jej wyprawa została udokumentowana w filmie „Korona Ziemi” oraz książkach.
Po tym sukcesie jej kariera zyskała ogromne przyspieszenie; w 2007 roku objęła stanowisko redaktorki naczelnej magazynów „National Geographic Polska” i „National Geographic Traveler”. Dwa lata później zainaugurowała serię „Kobieta na krańcu świata”.
Skomplikowane życie prywatne Martyny Wojciechowskiej
Martyna Wojciechowska wielokrotnie zmagała się z osobistymi stratami . Jej życie prywatne było pełne rozczarowań i zakończeń związków. Pomimo kilku zaręczyn, nie dochodziło do ślubów. Jej najbardziej rozpoznawalne relacje to te z przedsiębiorcą Leszkiem Czarneckim oraz płetwonurkiem Jerzym Błaszczykiem , z którym ma córkę, Marię, urodzoną w 2008 roku. Jerzy Błaszczyk, rekordzista Polski w nurkowaniu głębinowym, zmarł w 2016 roku na skutek choroby nowotworowej.
W ostatnich latach Martyna przeżyła również trudny rozwód. Jej małżeństwo z Przemkiem Kossakowskim zakończyło się po zaledwie kilku miesiącach.
Teraz podróżniczka postanowiła opowiedzieć o tym, z czym się aktualnie zmaga.
Martyna Wojciechowska otworzyła się na temat choroby
Martyna Wojciechowska podzieliła się dwoma zdjęciami na swoim Instagramie. Leży na nich w łóżku razem ze swoimi ukochanymi kotami. W ręku natomiast trzyma krzyżówki. Wyznała, że choroba daje jej w kość. Niestety ciągle się pogarsza.
CAŁY KOMENTARZ NA JEDNYM OBRAZKU Choroba nie odpuszcza. Okazało się, że po trzech tygodniach udawania, że się leczę mam już… zapalenie płuc, więc dostałam kolejny antybiotyk i bezwzględny nakaz leżenia w łóżku od @drola_alergolog Na szczęście mam przy sobie dwóch najlepszych pielęgniarzy i okłady z kotów, więc wierzę, że będzie tylko lepiej. A ponieważ nie pracuje i nie włączam komputera, to mogę zająć się jedną z moich największych pasji. KRZYŻÓWKI – napisała Martyna Wojciechowska.
I dodała:
Wiecie, że ja je zabieram na każdy kraniec świata? Mogę zapomnieć ładowarki do telefonu, ale krzyżówki panoramiczne są zawsze w moim plecaku! Dobrego tygodnia! (Mam nadzieję, że rozpoczęliście go lepiej niż ja!) I pamiętajcie, że jak człowiek chory, to trzeba się położyć do łóżka i od razu leczyć, a nie pracować czy latać po świecie, a potem się dziwić, że „się pogorszyło”. Dbajcie o siebie! M.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!