Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Tragiczna śmierć odebrała go Wojciechowskiej: „Tylko ciebie brak”. Wpis rozrywa serce
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 09.07.2024 17:15

Tragiczna śmierć odebrała go Wojciechowskiej: „Tylko ciebie brak”. Wpis rozrywa serce

Martyna Wojciechowska
fot. KAPiF; Instagram

Martyna Wojciechowska zamieściła łamiący serce wpis. Wspomina niezwykle bliskiego jej mężczyznę. W komentarzach morze współczucia.

Martyna Wojciechowska i Korona Ziemi

Martyna Wojciechowska pojawiła się w mediach pod koniec lat 90. Zaczynała jako prowadząca programów rozrywkowych i motoryzacyjnych w TVN. Wszystko zmieniło się, kiedy w 2002 roku rozpoczęła projekt zdobycia Korony Ziemi, czyli najwyższych szczytów z każdego kontynentu. Stała się trzecią Polką, która zdobyła wszystkie 9 gór oraz drugą, której udało się tego dokonać w trudniejszej wersji Reinholda Messnera.

Cała ekspedycja Wojciechowskiej została przedstawiona w filmie dokumentalnym “Korona Ziemi” oraz książkach. Od tego momentu kariera Martyny nabrała gigantycznego tempa. W 2007 została redaktorką naczelną magazynów “National Geographic Polska” i “National Geographic Traveler”. Dwa lata później rozpoczęła serię “Kobieta na krańcu świata”. Teraz okazuje się, że to wszystko nie wydarzyłoby się bez wielkiego wsparcia jednego mężczyzny, który zginął tragiczną śmiercią. Kim był dla Martyny?

Wojciechowska pokazała takie wideo, że jej fani ocierają łzy wzruszenia Wojciechowska nie dotrzymała obietnicy danej ojcu jej córki

Martyna Wojciechowska: związki, śmierć partnera

Wojciechowska wielokrotnie w życiu doświadczyła straty. Rozpadło się wiele jej związków. Kilkukrotnie była zaręczona, ale odwoływała ślub. Jej najbardziej znane relacje to ta z przedsiębiorcą Leszkiem Czarneckim i płetwonurkiem Jerzym Błaszczykiem. Z tym ostatnim ma córkę Marię, która urodziła się w 2008 roku.

Jerzy Błaszczyk był rekordzistą Polski w nurkowaniu głębinowym. Niestety w 2016 roku umarł z powodu choroby nowotworowej. W ostatnich latach Martyna przeżyła też bolesny rozwód: jej małżeństwo z Przemkiem Kossakowskim trwało jedynie kilka miesięcy. Jednak te przeżycia nie są jedynym źródłem jej smutku. Podróżniczka właśnie opisała historię mężczyzny, który był dla niej bardzo szczególnym towarzyszem i partnerem. Przeczytacie o nim poniżej.

Martyna Wojciechowska wspomina śmierć przyjaciela

Martyna opublikowała na Instagramie poruszający, niezwykle smutny wpis. Wojciechowska pokazała wspólne, archiwalne zdjęcie ze swoim podróżniczym partnerem – Arturem Hajzerem. To legendarny taternik, alpinista i himalaista; twórca i szef programu Polski Himalaizm Zimowy, kierownik wielu wypraw i ekspert wspinaczkowy. 7 lipca przydała druga rocznica jego śmierci. Zmarł w wieku 51 lat.

I tylko ciebie brak. 7 lipca 2013 roku, Artur Hajzer został w górach wysokich na zawsze. Zginął podczas wspinaczki na Gasherbrum I. Legenda światowego himalaizmu, mój Przyjaciel, trener i nauczyciel. To właśnie dzięki Jego wiedzy i wsparciu spełniłam swoje wielkie marzenie i zdobyłam Koronę Ziemi. Gdyby nie On, nie przeżyłabym tylu wyjątkowych chwil w górach i na nizinach. Zawsze był i zawsze mnie wspierał – zaczęła swój wspominkowy wpis Wojciechowska.

Podróżniczka opowiedziała też o bohaterskich dokonaniach Hajzera.

Artur Hajzer stał się też bohaterem jednej z najgłośniejszych akcji ratunkowych w Himalajach. Poruszył niebo i ziemię, żeby w 1989 roku po lawinie, która zeszła na stokach Mount Everestu, uratować Andrzeja Marciniaka, jedynego który przeżył z zespołu 6 osób. Dokonał czegoś, co wtedy wydawało się niemożliwe. Taki właśnie był Artur i takiego zawsze będę Go pamiętać. Brakuje mi Cię tu. I zawsze będzie – napisała na koniec, dodając emotikonę złamanego serca.

W komentarzach odezwało się wiele osób, które także do dziś nie mogą pogodzić się ze śmiercią Artura.

  • Tyle lat, a wciąż jakby to było wczoraj.
  • Pani Martyno, rozczulają mnie za każdym razem Pani wspomnienia o Panu Arturze. To jest niesamowite, jak pielęgnuje Pani pamięć o zmarłym Przyjacielu. Mogę się tylko domyślać, że to wiele znaczy dla najbliższych Pana Artura!
  • Fizycznie go nie ma, ale jego energia i cząstka pozostały tutaj na zawsze.
  • Zawsze w naszej pamięci. Zdobywa kolejne szczyty – piszą internauci.

Artur Hajzer zginął podczas wyprawy na na Gaszerbrum I. Według informacji potwierdzonych przez towarzyszącego mu wtedy Marcina Kaczkana, odpadł od jednej ze ścian Kuluaru Japońskiego i spadł około 500 metrów. Pozostawił dwóch synów oraz żonę Izabelę. Do dziś pamięć o nim pielęgnowana jest podczas corocznego “Biegu dla Słonia” w Chorzowie.

Martyna Wojciechowska, wspomnienie Artura Hajzera, jak zginął, nowy wpis
Martyna Wojciechowska i Artur Hajzer, fot. IG @martyna.world
Martyna Wojciechowska, wspomnienie Artura Hajzera, jak zginął, nowy wpis
Martyna Wojciechowska, fot. KAPiF
Martyna Wojciechowska, wspomnienie Artura Hajzera, jak zginął, nowy wpis
Martyna Wojciechowska, fot. KAPiF