Maryla Rodowicz ocenia serial "Osiecka" i mówi o listach, jakie dostawała od przyjaciółki
-
Maryla Rodowicz o liście od Osieckiej
-
Bliska relacja Rodowicz i Osieckiej
-
Artystka szczerze o nowym serialu
Maryla Rodowicz była w bliskich relacjach z Agnieszką Osiecką. Nie tylko razem pracowały nad piosenkami. Poetka była nawet świadkową na ślubie piosenkarki, gdy ta w 1986 roku brała ślub z Andrzejem Dużyńskim. Dziś po przyjaciółce zostały jej tylko wspomnienia i poruszające listy.
Maryla Rodowicz mówi o liście od Agnieszki Osieckiej
Agnieszka Osiecka zmagała się z uzależnieniem od alkoholu. Z relacji jej córki i koleżanek wynika, że nie stroniła od wódki, a wręcz przeciwnie, lubiła ją pić. To nie był jednak jej jedyny problem.
- Jej choroba alkoholowa postępowała powoli. Zaczęło się od tego, że była osobą towarzyską. Nie lubiła samotności. Ciągle się bawiła, wychodziła do znajomych. I często - alkohol. Bo w Polsce nie można się przecież bawić przy soku czy herbacie. Potem przez całe lata była na okrągło w stanie podchmielenia. Długo potrafiła to kontrolować, w końcu kontrolę straciła - powiedział Daniel Passent w rozmowie z portalem Wyborcza.
W 1996 roku usłyszała druzgoczącą diagnozę - miała nowotwór jelita grubego. Przez długi czas nie miała pojęcia o chorobie. W końcu zaczęła skarżyć się na ból, jednak nigdy nie wspominała znajomym o raku.
- Pewnego dnia, to było chyba trzy lata przed śmiercią, Agnieszka powiedziała: „Wiesz co, Hanusiu, chyba będę musiała mniej pić”. „Tak. A to dlaczego?” – zapytałam. „Chyba mam coś z jelitami” – i pomyślałam, że ma wrzody na żołądku. Powiedziała też, że będzie miała operację jelita. Zapytałam, czy ją boli. „Bardzo” – usłyszałam. Chciałam wiedzieć, od jak dawna ma ten ból. Agnieszka powiedziała, że mniej więcej od roku. „Idę na jakieś badania, bo Danuś mówi, żebym poszła” – pomyślałam, że to dobrze, bo trzeba się przebadać. Ale Agnieszka zaczęła chudnąć, myślę, że ten rak robił swoje. W czerwcu 1996 roku, od Agaty albo Daniela, dowiedziałam się, że to rak. Nie miała już wtedy końskiego ogona, bo wypadły jej włosy od chemii. Ale nigdy w życiu nie powiedziała na ten temat ani słowa - powiedziała Hanna Bakuła w książce „Osiecka. Tego o mnie nie wiecie".
Agnieszka Osiecka była bardzo wrażliwą osobą, bacznie obserwowała nie tylko życie innych, ale także swoje własne. Przeczuwała chyba, że przedwcześnie odejdzie z tego świata. Widać to między innymi w liście, jaki napisała do Maryli Rodowicz.
- Mam bardzo dużo listów od Agnieszki. Są często bardzo wzruszające. Na przykład jeden mam napisany na serwetce w samolocie. Agnieszka leciała do Stanów i pisała, że nie chce żyć długo. Nawet jeżeli miałby zdarzyć się wypadek, to ona wcale się nie boi. Pisała, że jest nieszczęśliwa, że nie ma szczęścia do mężczyzn - powiedziała w rozmowie z Faktem.
Maryla Rodowicz ocenia serial „Osiecka"
Maryla Rodowicz, mocno związana z tekściarką, przyznała, że śledzi serial „Osiecka" ze wzruszeniem. Dobór aktorki do tytułowej roli jest dla niej mało ważny - ona i tak widzi tam swoją przyjaciółkę.
- Muszę przyznać, że gdy oglądam odcinki serialu „Osiecka” to się bardzo wzruszam. Niezależnie, czy aktorka jest bardziej, czy mniej podobna. Ja cały czas tam widzę Agnieszkę i naprawdę wzruszam się do łez. Agnieszka to jest jedyna osoba, której mi brakuje - powiedziała na antenie Polskiego Radia Londyn.
Mimo to nie wszystko podoba się piosenkarce. Uważa, że w serialu przeinaczono kilka faktów, na przykład ten dotyczący picie. W produkcji pije się niemal bez przerwy, a według diwy wcale tak nie było.
- Na przykład nie było takiego chlania wódki. Owszem, piło się, ale w serialu jest to pokazane przesadnie. W każdym odcinku pije się wódkę. Wszystko jedno czy Agnieszka jest w ciąży, czy nie jest w ciąży, czy jest dzień, czy noc – pije wódkę. Tak nie było. To jest krzywdzące - ocenila.
Artystka ma też nieco wątpliwości co do wyboru aktorki, która gra ją samą. Twierdzi, że odtwórczyni jej roli ma za duży biust, a do tego po sopockiej scenie chodzi w szpilkach, na co sama Maryla Rodowicz nigdy się nie zdecydowała.
- Nie nosiłam szpilek na scenie w Sopocie, a zwłaszcza w „Małgośce”. I nie miałam takiego imponującego biustu jak aktorka grająca Marylę – przyznała. – Nie wiem, czy to miało być 1:1, ale to raczej niemożliwe. Co do aktorki, która mnie zagrała, choć nie widzę między nami podobieństwa, pani Karolina to ładna blondynka i życzę jej wielu wspaniałych ról - powiedzała w rozmowie z Super Expressem.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
-
Brat Madonny od lat mieszka pod mostem. Ujawnił skandaliczne fakty
-
Rozenek się wygadała, czeka ją operacja. Nie będzie wyglądać jak do tej pory
-
Dramatyczne wyznanie Artura Barcisia. Chciał popełnić samobójstwo
Źródło: Super Express, Viva