Monika Miller informuje o stanie zdrowia, nie jest dobrze. "Mam nową przypadłość"
Problemy ze zdrowiem Moniki Miller ciągną się od kilku lat. Gwiazda cierpi na hipoglikemię oraz insulinooporność, zmagała się także z depresją. Z czasem zaczęła uskarżać się na kolejne dolegliwości, które utrudniają jej karierę wokalistki. Okazuje się, że z jej zdrowiem jest coraz gorzej.
Monika Miller przekazała fanom najnowsze informacje w sprawie swojego stanu zdrowia. Nie miała dla nich dobrych wieści. Ujawniła, że cierpi na kolejną przypadłość…
Wyszły na jaw nowe fakty dotyczące stanu zdrowia Moniki Miller
Monika Miller jest wnuczką byłego premiera RP, Leszka Millera. I choć prawdą jest, że zaistniała w show-biznesie dzięki sławnemu nazwisku, już od kilku lat stara się budować własną markę osobistą. W tym celu podjęła się próby stworzenia debiutanckiego albumu, jednak jej muzyczną karierę znacznie utrudniają nawracające duszności.
Oprócz nich 28-latka cierpi m.in. na hipoglikemię, insulinooporność, a także Hashimoto. Okazuje się, że ta lista wydłużyła się o kolejną przypadłość, o której Monika Miller opowiedziała podczas transmisji na żywo na swoim Instagramie.
Monika Miller poruszyła temat swojego zdrowia
Monika Miller stara się utrzymywać z fanami bliski kontakt. W filmikach transmitowanych na żywo regularnie dzieli się z nimi wydarzeniami ze swojego życia. W najnowszym z nich opowiedziała o obecnym stanie zdrowia.
– Fizycznie jest dobrze, ale psychicznie muszę się przyznać, że ostatnio nie czułam się najlepiej. […] Jest słabo ostatnio, nie będę kłamać – wyznała Monika Miller.
Gwiazda nawiązała również do nowego miejsca zamieszkania, jakim od niedawna jest Warszawa.
– Czuję się jakaś zmęczona, nie chce mi się malować, przyzwyczajam się nadal do nowego mieszkania. […] Trudno jest mi się przyzwyczaić do nowego miejsca i do życia w wielkim mieście – żaliła się fanom.
Miller wyjawiła, że cierpi na nową przypadłość
Fani Moniki Miller dogłębnie przejęli się jej złym samopoczuciem. Podczas transmisji zadawali jej więc pytania w obrębie tematów związanych ze zdrowiem.
– Ostatnio trochę źle się czuję. Mam niestety nowy problem ze zdrowiem, nową przypadłość, z którą nie wiem jeszcze, jak sobie poradzić i nie wiem, czy coś w ogóle da się zrobić. […] Całą rodzinę i mojego chłopaka to martwi. To bardzo wpływa na moje samopoczucie. Nie chcę teraz mówić, co się dzieje ze mną i co to jest za przypadłość, ale jak będę wiedziała więcej i wyjdę z tego epizodu depresyjnego , to będę o tym opowiadać – obiecała gwiazda. W dalszej części transmisji przyznała, że od jakiegoś czasu zażywa “dosyć mocne leki uspokajające”.
– Czuję się jak ziemniak. Ale to dlatego, że zmieniam dawkowanie swoich leków psychiatrycznych i żeby było lepiej, to najpierw musi być gorzej – dodała Monika Miller.
