Nie żyje wybitny polski muzyk. Jego syn zmarł wcześniej w tragicznych okolicznościach
Pożegnaliśmy kolejnego znakomitego kompozytora polskiej muzyki. Smutne wiadomości przekazała Informacyjnej Agencji Radiowej współpracowniczka zmarłego, Joanna Ławrynowicz-Just. Utytułowany pianista miał 72 lata.
Nie żyje ceniony pianista. Smutne pożegnanie artysty
Janusz Olejniczak był doskonale znany jako najmłodszym laureatem VIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. W 1970 roku zachwycił talentem jurorów prestiżowego konkursu. Przez lata grywał na całym świecie, a także dzielił się umiejętnościami przed kamerami. Smutne wieści przekazała jego bliska współpracownica. Miał 72 lata.
To ogromnie przytłaczająca wiadomość. Wspaniały artysta i przepiękny człowiek, o cudownym charakterze, który każdemu dobrze życzył. To był również nasz wspaniały kolega, z którym pracowaliśmy razem w katedrze fortepianu Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Trudno nam sobie wyobrazić, jak będziemy dalej funkcjonować bez Janusza, który wprowadzał tyle ciepła, tyle życzliwości, cudownej artystycznej atmosfery, swojej niepowtarzalnej osobowości - wspomina Joanna Ławrynowicz-Just.
Talent Janusza Olejniczaka był doceniany przez największych krytyków muzyki klasycznej, a także twórców filmowych. To dzięki niemu możemy z dumą mówić o oscarowym arcydziele.
Nie żyje Janusz Olejniczak. Współtworzył Oscarowe arcydzieło
Utalentowany pianista nie ograniczał się jedynie do występów na żywo. Swój talent pokazywał także przed kamerami. W filmie Andrzeja Żuławskiego "Błękitna nuta" wcielił się w rolę Fryderyka Chopina, co było dla instrumentalisty ogromnym wyróżnieniem. Sam nagrał większość partii fortepianowych do produkcji o życiu polskiego kompozytora "Chopin. Pragnienie miłości".
Za sprawą Janusza Olejniczaka usłyszeliśmy także bezbłędne pianino w kultowym już filmie "Pianista". Wojenny dramat z 2002 roku doczekał się trzech statuetek Oscara, osiem Orłów, a także nominację do BAFTY za najlepszą muzykę.
Sam chętnie dzielił się swoją wiedzą. Został wykładowcą klasy fortepianu na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie i Akademii Muzycznej w Krakowie, a także promował kulturę poważną poza granicami Polski. Za swoje dokonania był wielokrotnie nagradzany w tym m.in.: Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Janusz Olejniczak zmarł 20 października w otoczeniu najbliższej rodziny. Sam w przeszłości przeżył ogromną tragedię . Jego syn odszedł w smutnych okolicznościach.
Janusz Olejniczak przeżył osobistą tragedię
Janusz Olejniczak ze związku z aktorką Sławomirą Łozińską doczekał się syna, Tomasza. Chłopak był ogromną dumą rodziców, choć sam nie wybrał kariery związanej ze sztuką. Studiował medycynę, a nawet był jednym z najlepszych uczniów roku . Do nieoczekiwanej tragedii doszło w 2002 roku.
24-letni wówczas Tomasz doznał kontuzji podczas wychodzenia z autobusu. Chłopak skręcił nogę. Naturalnie udał się do lekarzy, którzy założyli mu gips na uszkodzoną kończynę. Niestety pozornie niewinne zdarzenie zakończyło się katastrofą. W szpitalu zapomniano podać mu leki przeciwzakrzepowe. W nocy Tomasz Olejniczak odszedł wskutek zatoru.
Dla rodziców młodego chłopaka była to ogromna tragedia. Janusz Olejniczak zmarł w wieku 72 lat. Na razie nie są znane przyczyny zgonu wybitnego pianisty. Przyjaciele i bliscy pogrążyli się w głębokiej żałobie .